TorrentSpy uległ filmowcom, ISOHunt również

Miała być walka z przemysłem fonograficznym, będzie filtrowanie treści. Jeden z największych serwisów BitTorrent - TorrentSpy.com - ugiął się pod presją Hollywood i niedługo usunie ze swych zasobów pliki naprowadzające na nieautoryzowane kopie filmów.

article cover
AFP

Administratorzy witryny zapowiadali, że szybciej odetną dostęp do swej strony użytkowników z USA, aniżeli zaczną na nich donosić. Z najnowszych informacji Zeropaid.com wynika jednak, iż TorrentSpy.com nie zniknie ze Stanów - z witryny znikną natomiast pliki .torrent, które były powodem rozpoczęcia procesu sądowego przeciwko serwisowi.

W najbliższym czasie wprowadzony ma zostać system filtrowania treści FileRights, który wyeliminuje pliki naprowadzające na nieautoryzowane kopie amerykańskich produkcji filmowych.

Co ciekawe, podobny system ma zostać zastosowany również w przypadku innego trackera - ISOHunt.com, który również pozwany został wcześniej przez wytwórnie filmowe.

Jeśli zapowiedzi administratorów zostaną spełnione, może to tylko oznaczać masowe przejście większości użytkowników BitTorrenta do innych witryn pozbawionych filtrów, jak np. The Pirate Bay. Próby zamknięcia szwedzkiej "zatoki" zakończyły się niepowodzeniem i kompromitacją szwedzkiej policji oraz prokuratury. Admini nadal kpią z gróźb pod swoim adresem ze strony rozmaitych koncernów, co więcej - uruchamiają kolejne serwisy internetowe.

W ostatnim czasie pojawił się BayIMG.com, pozwalający na udostępnianie zdjęć i materiałów graficznych, w fazie testów znajduje się z kolei VideoBay.org, będący "nieocenzurowanym" odpowiednikiem YouTube.

Czy szwedzka strona stanie się niedługo ostatnim, ogólnodostępnym bastionem torrentowców?