Towar ze złomowiska

iSalvage.com, przedsięwzięcie Jeffa Stotlanda i Gary'ego Linharta, zarabiać ma na pośrednictwie w sprzedaży części samochodowych ze złomowisk. Choć wydawałoby się, że trudno zarobić na wrakach aut, rynek części z rozbitych pojazdów wart jest ok. 10 miliardów dolarów rocznie. Jednak w większości przypadków części kupują jedynie klienci, którzy mieszkają blisko złomowisk.

iSalvage.com, przedsięwzięcie Jeffa Stotlanda i Gary'ego Linharta, zarabiać ma na pośrednictwie w sprzedaży części samochodowych ze złomowisk. Choć wydawałoby się, że trudno zarobić na wrakach aut, rynek części z rozbitych pojazdów wart jest ok. 10 miliardów dolarów rocznie. Jednak w większości przypadków części kupują jedynie klienci, którzy mieszkają blisko złomowisk.

Firma iSalvage.com postanowiła to wykorzystać - stworzyła w Internecie katalog dostępnych części i pobiera niewielką opłatę za pośredniczenie w transakcjach między właścicielami wrakowisk a klientami. Przedsiębiorstwo liczy się z tym, że nie wszystko złomowiska bedą zainteresowane współpracą, ale liczy na ok. 30% z nich, co również dawałoby niebagatelną sumę kilku miliardów dolarów obrotu. Oczywiście, koszty bieżącego indeksowania wszystkich dostępnych części i system obsługi sprzedaży są bardzo kosztowne, ale według specjalistów z Sentinel Capital Partners - spółki, która zainwestowała w pomysł istotny kapitał - jest duża szansa powodzenia. Jak widać, na śmieciach naprawdę można zarobić!

Reklama
Dowiedz się więcej na temat: towar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy