Twitter idzie na wojnę z tą jedną grupą użytkowników!
Na Twitterze nie będzie już tolerancji dla reklam zaprzeczających istnieniu globalnego ocieplenia. Władze platformy mają już dość i podejmą stanowcze kroki w kierunku blokowania takich treści.
W mediach społecznościowych niejednokrotnie można natknąć się na treści produkowane przez samozwańczych klimatologów na temat zmian klimatycznych. Oczywiście zaprzeczają oni istnieniu jakiegokolwiek ocieplenia klimatu lub umniejszają rolę ludzkości w tym zjawisku. W rzeczywistości konsensus naukowy w tym temacie jest przytłaczający. Wszystkie liczące się organizacje badawcze zajmujące się analizą i badaniem klimatu zgodnie uznają, że globalne ocieplenie jest faktem, a jego przyczyną jest działalność człowieka. To stwierdzenie popiera aż 97 proc. klimatologów.
Mimo tak przytłaczających danych, nadal znajdują się osoby i instytucje, które sceptycznie podchodzą do tematyki globalnego ocieplenia. Twitter w swoich przyszłych działaniach zwróci większą uwagę na to, jakie w serwisie ukazują się reklamy. Wśród nich ma już zabraknąć takich, które są sprzeczne z aktualnym, naukowym konsensusem.
Uważamy, że negowanie zmian klimatu nie powinno być monetyzowane na Twitterze, a nieprawdziwe reklamy nie powinny odwracać uwagi od ważnych rozmów na temat kryzysu klimatycznego
Jak w takim razie moderatorzy Twittera będą oceniać, które treści związane ze zmianami klimatycznymi będą mogły pojawiać się w serwisie, a które nie? Decyzje w tej sprawie będą podejmowane na podstawie "autorytatywnych źródeł". Wśród tych znajduje się Międzyrządowy Panel ONZ ds. Zmian Klimatu (IPCC).
Instytucja IPCC w ostatnich miesiącach opublikowała szereg alarmujących raportów w sprawie zmian klimatycznych. Naukowcy opisują w nich, co należy zrobić, aby dostosować się do już zachodzących zmian, a także jak uniknąć jeszcze poważniejszych konsekwencji w przyszłości, takich jak coraz częstsze klęski żywiołowe.
W poście na blogu Twittera możemy przeczytać o tym, że firma w najbliższym czasie planuje udostępnić więcej szczegółów dotyczących "dodania wiarygodnego, autorytatywnego kontekstu" do swojej platformy. Firma wskazuje, że wprowadzenie takiego rozwiązania jest podyktowane coraz częstszymi rozmowami na temat zmian klimatycznych.