USA: system cyberobrony powstanie później

Amerykański rząd w dalszym ciągu zwleka z rozbudową projektu Einstein. Ma to być system chroniący USA przed atakami w cyberprzestrzeni.

Trzecia wersja systemu, która bazuje na technice Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA), miała być właściwie testowana już od lutego, ale według doniesień dziennika "The Washington Post" pojawiało się coraz więcej wątpliwości związanych z ochroną danych. Dlatego też system będzie poddany kolejnym sprawdzianom.

Dotychczasowy system ochrony jest w stanie wykrywać jedynie znane typy cyberataków. To ma się zmienić wraz z wejściem systemu Einstein 3. Dzięki temu systemowi możliwe stanie się nie tylko rozpoznawanie ataków, ale tez wychodzenie im naprzeciw i uniemożliwianie kradzieży danych. Poza tym w systemie działa także technika filtrująca, za pomocą której da się prześwietlać zawartość e-maili i nadzorować inne metody komunikacji.

Reklama

Nadzór nad tym systemem ma sprawować Departament Bezpieczeństwa Krajowego (Department of Homeland Security). NSA będzie zapewniać obsługę techniczną. Einstien 3 ma być testowany przez koncern telekomunikacyjny AT&T. Wprawdzie za jego pomocą nadzorowane będą jedynie państwowe sieci, ale udział NSA wywołuje zastrzeżenia nie tylko organizacji obywatelskich, ale też ludzi z samego DHS.

Agencja NSA była zaangażowana w projekt podsłuchów, który w roku 2005 wykrył "The New York Times". W ministerstwie przedmiotem dyskusji jest aktualnie jest rola NSA w projekcie Einstein, oraz to, że potencjalnie każda osoba odwiedzająca stronę agencji publicznej oraz każdy, który do takiej agencji nadsyła e-maila, może być poddany obserwacji.

HeiseOnline
Dowiedz się więcej na temat: einstein | NSA | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy