Władze Rosji zakazały Starlinka. Będą kary za skorzystanie z kosmicznego Internetu
Nasz sąsiad jakiś czas temu stworzył odrębną sieć o nazwie RuNet, która na co dzień jest połączona z globalną, ale w chwili zagrożenia dla kraju, może stać się niezależną i w pełni kontrolowaną przez rząd.
Władza nad Internetem ma kluczowe znaczenie w kwestii kontroli społeczeństwa, siania propagandy, przepływu ważnych informacji i bezpieczeństwa państwa. Kreml nie może sobie pozwolić na sytuację, w której nowe technologie pozwolą obywatelom w łatwy sposób obejść monitoring organów rządowych i wymieniać informacje, stanowiące zagrożenie dla oligarchów.
Okazuje się, że Rosyjska Duma Państwowa ma już nawet gotowy plan dotyczący rozwoju globalnego Intetnetu Starlink od Elona Muska czy OneWeb, a także innych podobnych systemów komunikacji ze światem za pomocą satelitów, które będą zyskiwały popularność w najbliższych latach.
Putin i spółka mają zamiar surowo karać wszystkie niepokorne osoby, które spróbują przemycić na terytorium kraju zestaw Starlink/OneWeb i z niego dowolnie korzystać lub umożliwić to dużym grupom ludzi. Kary mają wynosić od 500 do 1500 złotych w przypadku zwykłych użytkowników i aż od 25 do 75 milionów złotych dla firm. Władze zamierzają też stosować wyższe kary dla recydywistów, włącznie z pozbawieniem wolności.
Co ciekawe, pomimo faktu zakazu korzystania z kosmicznego Internetu przez Kreml, kraj ten nie tylko pomaga wystrzelić konstelacje satelitów OneWeb swoimi Sojuzami, to w dodatku zbuduje swoją taką konstelację w ciągu najbliższych 4 lat. Może się to wydać dziwnym krokiem, ale jak to mówią, kasa musi się zgadzać, a propaganda nieść jak echo.
Władze chcą zapewnić obywatelom możliwość połączenia się z globalną siecią nawet na najdalszych rubieżach kraju, gdzie nie ma i nieprędko pojawi się infrastruktura telekomunikacyjna, ale jednocześnie chcą mieć pełną kontrolę nad przepływem informacji tak, jak to było dotychczas.
Źródło: GeekWeek.pl/PopularMechanics / Fot. Pexels