Wypełniasz zeznanie podatkowe w sieci? Facebook może dowiedzieć się, ile zarabiasz
Większość z nas dobrze zdaje sobie sprawę, że usługi Meta działają jak odkurzacz, który wciąga wszystkie strzępki naszych danych, jakie tylko wpadną mu do rury, by później stworzyć na ich podstawie kuszący profil reklamowy. Ale najnowsze informacje ujawnione przez The Markup i tak są mocno zaskakujące...
Zajmująca się dziennikarstwem śledczym strona The Markup ujawniła, że wiele dużych serwisów, za pomocą których Amerykanie mogą wypełnić zeznanie podatkowe, dzieli się prywatnymi danymi użytkowników z Facebookiem - na liście znajdują się m.in. TaxAct, TaxSlayer czy jedni z liderów tej branży, tj. firmy H&R Block i Intuit. I gdyby "wymiana" danych obejmowała to, co zwykle, czyli dane osobowe czy adresy e-mail, to pewnie nie byłoby z tego afery, ale jak się okazuje, w grę wchodzą także szczegółowe dane finansowe.
Jakie? Wysokość rocznego dochodu czy zwroty podatkowe, a The MarkUp przekonuje, że widziało też przypadki kwot stypendiów przyznanych na dzieci pozostających na utrzymaniu rodziców i działań na kontach oszczędnościowych. Dane te były przekazywane do Facebooka za sprawą Piksel Meta, czyli narzędzia analitycznego umieszczanego na stronach internetowych w celu poznania i monitorowania aktywności użytkowników. Co więcej, rozwiązanie to działa niezależnie od tego, czy śledzony użytkownik posiada jakiekolwiek konta w usługach Meta.