YouTube zadba o Wasze zdrowie. Powie Wam, ile czasu marnujecie na oglądaniu filmów
Ostatnimi czasy wśród gigantów internetowych nastała dziwna moda na chęć informowania nas, ile czasu spędzamy na oddaniu się rozrywce na ich serwisach. Podobno chodzi o nasze zdrowie.
Niedawno taką funkcję wprowadził Facebook i Instagram, a teraz podobną drogą zmierza YouTube. Drugi najpopularniejszy na świecie serwis internetowy swój pomysł określa mianem „narzędzia do polepszenia samopoczucia cyfrowego”. Jak zapewne domyślacie się, chodzi o poważny problem, jakim jest uzależnianie od oglądania filmów na YouTube.
Jest to zjawisko coraz powszechniejsze na całym świecie. Chociaż gigantowi zależy na częstych odwiedzinach i oglądaniu filmów z reklamami, bo przecież z tego żyje, to jednak celem nadrzędnym jest dbanie o zdrowie psychiczne użytkowników, w końcu każdego dnia serwis odwiedza ponad 2 miliardy ludzi, więc akcja ma wymiar globalny i ma wpływ na przyszłość ludzkości.
Nowa funkcja pojawi się w ustawieniach, które będą dostępne po zalogowaniu się na swoje konto. W zakładkach będziemy mogli sprawdzić, ile czasu poświęcamy na YouTube w zakresie godzin, dni, tygodni lub miesięcy. Władze serwisu chcą, abyście z pomocą nowych statystyk lepiej zorganizowali sobie czas na codzienne sprawy i oglądanie filmów, dzięki temu nie dopadnie Was uzależnienie.
YouTube zadba o Wasze zdrowie. Powie Wam, ile czasu marnujecie na oglądaniu filmów. Fot. YouTube.
Serwis informuje, że statystyki pokazujące czas spędzony na serwisie nie będą obejmowały oglądania filmów w trybie Incognito. W ustawieniach nowych funkcji można też wybrać opcję informowania nas stosownym komunikatem o konieczności zrobienia sobie przerwy od oglądania.
Trzeba przyznać, że pomysł jest jak najbardziej szczytny i praktyczny, ale znając rzeczywistość Internetu, nikt nie lubi, gdy jakieś systemy ingerują w naszą wolność i mówią nam, jak mamy żyć i co robić, więc ostatecznie nikt nie będzie korzystał z nowych funkcji, tak jak ma to miejsce np. na Facebooku lub Instagramie.
Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. YouTube