Zrobiony w Arniego?

Nie jest tajemnicą, że hollywoodzkie gwiazdy często zgadzają się występować za miliony dolarów w japońskich reklamówkach, pod warunkiem, że nie będą one emitowane w USA. Tym razem stało się inaczej. W Internecie (dostępnym przecież także i w USA) pojawiła się reklamówka z Arnoldem Schwarzeneggerem w roli głównej, której emisja wprawiła gwiazdę w zakłopotanie.

Najsłynniejszy hollywoodzki twardziel i bohater kina akcji podjął już kroki, aby przerwać nadawanie japońskiego filmu w sieci. Trwająca 15 sekund reklama jest prezentowana w Internecie przez witrynę "Zero one design's Gaijin a Go Go" i pokazuje Schwarzeneggera promującego amerykańską telewizję satelitarną DIRECTV.

Pełnomocnicy gwiazdora nakazali "Zero One Design..." przerwanie emisji reklamówki w Intenecie. Postawiono im zarzut o naruszenie dóbr osobistych aktora, jego intelektualnej własności i praw autorskich satelitarnej kompanii.

Twórcy witryny argumentują , że nie pobierają żadnej opłaty za oglądanie na swojej stronie reklamówek ze słynnym Arnim. Założyciel strony, David Alexander, powiedział: "Wielu gwiazdorów kręci szalone reklamówki w Japonii i zarabia na tym 'ciężkie' pieniądze. Myśleliśmy, że byłoby zabawnie pokazać te filmiki na stronie, aby każdy mógł sobie na nie popatrzeć".

Jednak prawnicy i sam aktor, którego cała ta sprawa podobno bardzo zdenerwowała, są innego zdania. Nakazano "zdjęcie" reklam ze strony "Zero one design's Gaijin a Go Go". Jeśli to nie zostanie zrobione - będą podjęte odpowiednie kroki prawne.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas