Budzik dla Ciebie

Kto lubi gdy jedno z najbardziej znienawidzonych urządzeń ostrym dzwonieniem wyrywa nas z miłego snu - dając znać, że koniec tego dobrego i trzeba wstawać. A potem niewyspani udajemy się do szkoły lub do pracy. Pokazał się jednak budzik, który można polubić. Sleeptracker Watch nosimy na ręce. Urządzenie wyposażone jest w sensory badające temperaturę naszego ciała, tętno i inne parametry. Ustawiamy przedział czasowy, w jakim należy nas obudzić (np. 7.00-8.00), a budzik zadzwoni dopiero wtedy, gdy z analizy badanych parametrów wynika, ze jesteśmy optymalnie wyspani (za dużo snu - wbrew pozorom - to też niezdrowo, niektórym po zbyt długim wylegiwaniu się np. "pęka głowa".

Producent nie podaje jednak tolerancji urządzenia, stąd nie wiadomo, czy taki budzik zadziała, jeśli uzna, że byliśmy tak zmęczeni, iż nasz stan w podanym przedziale czasowym pozwalał jedynie na sen i odpoczynek. Bo szef na pewno nie uzna usprawiedliwienia typu: "budzik się pomylił". Ten myślący za nas budzik jest do nabycia za 149 USD, a jego producent zapewnia zwrot pieniędzy jeśli w ciągu miesiąca uznamy, ze budzik nie działa tak jak powinien. Zainteresowani mogą zajrzeć na stronę producenta: https://wx15.registeredsite.com/user1041215/default.aspx

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama