Dwadzieścia lat peceta?

Jeden z naszych Czytelników przysłał nam e-maila, w którym czytamy: "Ceniłem zawsze Wasz serwis za to, że byliście najszybsi w dostarczaniu informacji. Może inni pisali więcej (i czasami lepiej;), ale zawsze później. Tymczasem tak ważną rocznicę jak 20 lat od powstania peceta jakoś przeoczyliście. Wszyscy o tym piszą, a Wy nie. Co się stało?" Szanowny Czytelniku (i inni uważający podobnie):

Jeden z naszych Czytelników przysłał nam e-maila, w którym czytamy:

"Ceniłem zawsze Wasz serwis za to, że byliście najszybsi w dostarczaniu informacji. Może inni pisali więcej (i czasami lepiej;), ale zawsze później. Tymczasem tak ważną rocznicę jak 20 lat od powstania peceta jakoś przeoczyliście. Wszyscy o tym piszą, a Wy nie. Co się stało?"

Szanowny Czytelniku (i inni uważający podobnie):

Nic nie przeoczyliśmy. Przeciwnie - napisaliśmy o tym już ponad trzy tygodnie temu (zobacz tutaj). Jeśli przeczytasz tę informację - zrozumiesz, dlaczego (doceniając skądinąd olbrzymi, prawdopodobnie nawet największy, wkład firmy IBM w komputerową rewolucję) nie przyłączyliśmy się do chórów piejących nad tą wziętą z sufitu "rocznicą".

Marek Pampuch

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy