Notebook zostaje na lotnisku

Amerykański agenci federalni będą mogli skonfiskować każdego notebooka, smartfona, odtwarzacz multimedialny a nawet kasetę magnetofonową. Wszystko w ramach wojny z terroryzmem - donosi "Washington Post".

Służby federalne odpowiedzialne za kontrolę na amerykańskich lotniskach dostały zielone światło na zatrzymanie każdego urządzenia, które służy do archiwizacji danych. Nad całością ma czuwać Departament Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych (Department of Homeland Security) - donosi agencja Reuters, powołując się na dziennik "Washington Post". Restrykcyjne prawo ma dotyczyć nie tylko obcokrajowców wjeżdżających do USA, ale i obywateli tego kraju.

Agenci będą mogli przekazać informacje zdobyte dzięki zatrzymaniu urządzeń elektronicznych innym agencjom, a także wysłać elektronikę podróżujących do firm zajmujących się odzyskiwaniem danych.

Reklama

Przez ostatnie tygodnie organizacje broniące praw człowieka oraz firmy turystyczne sprzeciwiały się pomysłom Departament Bezpieczeństwa Krajowego. Jak łatwo się domyślić - takie rozwiązanie utrudni życie wielu osobom. Agencja, która zatrzymała urządzenie ma zadbać, aby poufne informacje nie trafiły w niepowołane ręce, ale elektronika będzie przetrzymywane tak długo, jak będzie to konieczne.

ŁK

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: post | Washington Post
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy