Spamerzy żerują na Papieżu
Śmierć Ojca Świętego wzbudziła ogromną aktywność wśród internautów. Jedni w większym zakresie niż do tej pory poszukują w sieci informacji o Papieżu, drudzy korzystają z sieci by wyrazić swój żal i smutek, jeszcze inni za pomocą internetu inicjują wspaniałe akcje (m.in. to dzięki inicjatywie internauty o nicku "pik" na forum Cracovii i dyskusji jaka się później wywiązała - prof. Filipiak podjął decyzję o tym, aby przekształcić Mszę Św. planowaną jako modły kibiców Cracovii w intencji Ojca Świętego - w Mszę Pojednania). To dzięki internetowi udało się błyskawicznie zorganizować "marsz papieski" czy "krzyże w akademikach". Jednak - każdy kij ma dwa końce. Wzmożony ruch w sieci to woda na młyn dla wszelkiego rodzaju e-przestępców.
W sieci krążą także adresy stron WWW rzekomo poświęconych Papieżowi. Niekiedy - rzeczywiście zawierają one materiały poświęcone Karolowi Wojtyle, zaczynają jednak trafiać się strony, na których "na wejściu" jest Ojciec Święty, gdy jednak wejdziemy głębiej - znów trafimy na reklamę, albo pseudopolityczne wynurzenia autora strony.
Specjaliści ostrzegają także przed autorami wirusów, którzy nie omieszkali wykorzystać tej "okazji". Na razie nie było wprawdzie informacji o rozprzestrzenianiu się "papieskiego" wirusa, niemniej trafiają się listy zapowiadające w tytule np. "zdjęcia Ojca Świętego", w których załącznikiem są znane już i popularne wirusy.
Na tym tle należy podkreślić godną postawę większości znanych serwisów, które - w ramach żałoby - albo zmieniły czasowo kolorystykę i charakter, albo zaprzestały nachalnego epatowania reklamami, albo wręcz zawiesiły swoją działalność na jakiś czas.
Niemniej - hien usiłujących żerować na tragedii nigdy nie braknie. Tak było w przypadku tsunami, tak jest teraz po śmierci Papieża. W tych dniach - smutku i zadumy musimy zatem zachować wzmożoną ostrożność przy korzystaniu z sieci.