Co tworzy dziwne kręgi radiowe? Naukowcy mają nowe podejrzenia
Astronomowie proponują nową wybuchową teorię powstawania dziwnych gigantycznych kręgów radiowych w przestrzeni. Uzyskanie odpowiedzi na to, co tworzy te tajemnicze struktury, pozwoli lepiej zrozumieć ewolucję galaktyk. Nowe badania sugerują, że ich źródłem mogą być potężne wiatry galaktyczne powstające podczas eksplozji masywnych gwiazd.
Dziwne kręgi radiowe (ORC), to bardzo duże niewyjaśnione obiekty astronomiczne. Są one tak masywne, że w ich centrach znajdują się całe galaktyki. Osiągają masę ponad 50 razy większą niż Droga Mleczna, czyli średnicę około 3 milionów lat świetlnych. Nasza galaktyka ma średnicę 30 kiloparseków, a jeden kiloparsek to 3260 lat świetlnych. Nieparzyste kręgi radiowe osiągają średnicę setek kiloparseków.
Na ten moment astronomowie odkryli jedynie 11 takich obiektów, a tylko kilka z nich potencjalnie jest ORC, jednak nie zostało to potwierdzone. ORC od czasu odkrycia w 2019 roku wprawiają naukowców w niemałe zakłopotanie. Jednak teraz wysnuto pewną teorię, która sprawia, że dziwne kręgi radiowe stają się odrobinę mniej dziwne. Do tej pory sugerowano, że powstają one w wyniku masywnych kosmicznych zdarzeń. Badania zostały opublikowane w czasopiśmie „Nature”.
Po raz pierwszy udało się odkryć ORC za pomocą radioteleskopu SKA Pathfinder zlokalizowanego w Obserwatorium Radioastronomicznym Murchison (MRO). Jest on w stanie skanować duże obszary nieba w poszukiwaniu nawet najsłabszych sygnałów. Dzięki temu naukowcy byli w stanie odkryć niezwykłe obiekty jak dziwne kręgi radiowe. Mimo że są niewyobrażalnie masywne, teleskopy światła widzialnego, podczerwonego, a nawet rentgenowskiego, nie były w stanie ich wykryć, a odkrycie ORC jedynie namnożyło kłopotliwych pytań.