Na obcej planecie wciąż rodzą się wielkie pająki. NASA wie dlaczego

Na Marsie wciąż dochodzi do niezwykłego i tajemniczego zjawiska, jakim jest pojawianie się zagadkowych struktur przypominających pająki. Co ciekawe tworzą się one wyłącznie na półkuli południowej i tylko w określonym czasie, czyli wiosną. Czy NASA znalazła satysfakcjonujące wyjaśnienie?

Wspomniane pająki są znane jako araneiformy. Są to małe systemy ciemnych dolinek/szczelin, które pojawiają się każdego marsjańskiego roku. Mechanizm powstawania tych tajemniczych form przez lata umykał naukowcom, którzy do tej pory tylko teoretyzowali, próbując wytłumaczyć ich powstawanie. Teraz specjaliści z NASA przeprowadzili wyjątkowe badania, które ujawniły prawdę.

Jak powstają marsjańskie pająki?

Jak mówi planetolog Lauren Mc Keown z NASA Jet Propulsion Laboratory: - Pająki same w sobie są dziwnymi, pięknymi tworami geologicznymi. Te eksperymenty pomogą dostroić nasze modele do tego, jak powstają.

Reklama

Badacze zwracają uwagę, że marsjańskie środowisko diametralnie różni się od ziemskiego. Na Czerwonej Planecie jest tak zimno, że dwutlenek węgla zamienia się lód (suchy lód) - takie zjawisko nie zdarza się w naturze na naszej planecie. Inną kwestią jest to, że suchy lód sublimuje (zamienia się od razu w gaz). Właśnie to zjawisko może być odpowiedzialne za tworzenie się zagadkowych marsjańskich pająków.

Wytłumaczenie to powstało prawie 20 lat temu i jest znane jako model Kieffera. W trakcie marsjańskiej zimy dwutlenek węgla z atmosfery zamarza na ziemi. Po kilku miesiącach z nadejściem wiosny i wyższych temperatur suchy lód powraca do stanu gazowego. Proces sublimacji może zajść także dla lodu zgromadzonego głębiej w ziemi.

Na większej głębokości w marsjańskim regolicie znajduje się czarny pył, który pochłania promieniowanie i "zatrzymuje" sublimowany gaz pod warstwami lodu. Powoduje to gromadzenie się gazu w lodowych pułapkach, przez co drastycznie wzrasta ciśnienie. Wówczas gaz zaczyna "wystrzeliwać" ze szczelin, jednocześnie unosząc ciemny pył na duże odległości. Powstaje w ten sposób ciemna formacja przypominająca pająka.

Nowe badania wyjaśniają tajemnicę struktur pojawiających się na Marsie

Teraz naukowcy chcieli odtworzyć wspomniany proces w warunkach laboratoryjnych na Ziemi. Do tego wykorzystali specjalną kapsułę Dirty Under-vacuum Simulation Testbed for Ice Environments (DUSTIE), która odtwarza temperaturę i ciśnienie atmosferyczne, jakie panują na Marsie

W komorze został umieszczony symulant marsjańskiego regolitu, czyli specjalna mieszanka minerałów (dostosowanych pod względem wielkości składu), która jest identyczna jak ziemia z Czerwonej Planety. W eksperymencie ochłodzili "fałszywy regolit" do temperatury panującej podczas marsjańskiej zimy.

Następnie do komory wpuszczono dwutlenek węgla i poczekano, aż gaz zamieni się w lód. Dalej zaczęto zwiększać temperaturę w komorze. Po kilku próbach lód eksplodował. Naukowcy zaobserwowali, że udało im się odtworzyć proces zachodzący na Marsie. Ich oczom ukazała się identyczna struktura pająka. Jednakże podczas eksperymentu doszło do pewnej niespodzianki.

Okazało się, że dwutlenek węgla zamieniał się w lód na znacznie większych głębokościach, niż przewidywano. Zaobserwowana cecha może wyjaśniać także inne sezonowe struktury, które pojawiają się na powierzchni Marsa.

Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym The Planetary Science Journal.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | geologia | Mars
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy