NASA pokazała projekt dużego łazika, który pojawi się na Księżycu za kilka lat
Amerykanie intensywnie przygotowują się do powrotu na Księżyc. Co chwilę słyszymy o nowych misjach próbników, lądowników i łazików. Wszystkie projekty doczekają się realizacji w nadchodzących latach 20. XXI wieku.
Amerykańska Agencja Kosmiczna chce pomyślnie powrócić na powierzchnię Srebrnego Globu, wybudować tam pierwsze bazy i zasiedlić je na stałe. Cel jest oczywisty. Amerykanie chcą zrobić praktyczny użytek z zasobów skrywanych przez Księżyc na potrzeby dalszej eksploracji przestrzeni kosmicznej.
Plan jest tak, by zbudować tam kopalnie surowców i fabryki, w których roboty będą produkowały paliwo, rakiety, sprzęt i pojazdy. Naturalny satelita naszej planety ma się też stać swoistym punktem przesiadkowym w lotach na Czerwoną Planetę. Dlatego na orbicie Srebrnego Globu w najbliższych 5 latach powstanie Księżycowy Port Kosmiczny.
W związku z realizacją programu Artemida, NASA przedstawiła nowy projekt dużego lądownika, który ma dostarczyć sprzęt i duży łazik w okolice południowego bieguna Księżyca. To właśnie na obszarze krateru Shackletona najprawdopodobniej powstanie pierwsza ludzka kolonia. Znajdują się tam spore pokłady lodu wodnego, który będzie można wykorzystać do produkcji paliwa, wody i tlenu.
Amerykanie nie ukrywają też, że powrót na Księżyc jest też niezwykle istotny z punktu widzenia przyszłości naszej cywilizacji. Coraz większe zagrożenie z tytułu kosmicznych skał i kataklizmów naturalnych, zmusza nas do rozpoczęcia tworzenia cywilizacji kosmicznej, która będzie na stałe zamieszkiwała obce obiekty, w tym właśnie Księżyc i Marsa.
W ten sposób będziemy mogli zabezpieczyć ludzkość i w końcu przyspieszyć eksplorację przestrzeni kosmicznej, jak to mogliśmy już wiele razy widzieć w kultowych filmach sci-fi. Najbogatsi ludzie na naszej planecie mają już nawet plany budowy pierwszych dużych miast na orbicie Ziemi lub Księżyca, w których zamieszkają tysiące ludzi ().
Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. NASA