NASA wysyła na orbitę rój pojazdów Starling. To wielka rewolucja w astronomii
Amerykańska Agencja Kosmiczna przygotowuje się do wysłania na orbitę jednocześnie wielu satelitów o nazwie Starling. Urządzenia będą funkcjonowały w technologii roju.
Mamy już robotyczne roje dronów bojowych i łodzi, a teraz nadszedł czas na satelity. NASA przygotowuje się do wysłania w kosmos satelitów o nazwie Starling (nie mylić ze Starlink od SpaceX), które będą działały w technologii roju, czyli będą komunikowały się ze sobą i wykonywały zadania jednocześnie.
— Jeśli to przedsięwzięcie się powiedzie, "roje mogą zrewolucjonizować sposób, w jaki uprawiamy naukę" — powiedział Howard Cannon, kierownik projektu Starling w NASA Ames Research Center. — Zamiast mieć jeden monolityczny statek kosmiczny, od którego zależy prawidłowa realizacja projektu, możesz mieć wiele mniejszych i tańszych pojazdów — dodał Cannon.
Roje satelitów Starling będą działać autonomicznie
Satelity Starling będą mogły współpracować, dzięki czemu nawet gdyby jeden uległ awarii lub nie był zdolny do pozyskania danych obserwacyjnych, wyręczy go reszta pojazdów w konstelacji. Ostatnimi czasy coraz częściej satelitom zagrażają kosmiczne śmieci. Technologia roju i autonomiczna nawigacja ma pozwolić szybciej i skutecznej unikać kursów kolizyjnych ze szczątkami pojazdów kosmicznych.
— Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że w kosmosie istnieje problem z potokiem danych — powiedział Moriba Jah, profesor inżynierii kosmicznej na Uniwersytecie Teksańskim w Austin. — Nie ma możliwości przesyłania informacji z satelitów na Ziemię wystarczająco szybko, aby wykonać obliczenia i wysłać polecenia z powrotem do satelitów. Biorąc pod uwagę obecną infrastrukturę, nie ma na to czasu. Technologia autonomicznego roku rozwiąże ten problem — dodał Jah.
Roje satelitów HelioSwarm do badań kosmicznej pogody
NASA plauje wysłać na orbitę w ramach testów kilka pojazdów. Start ma odbyć się jeszcze w tym roku. Za realizację misji Straling będzie odpowiadała firma Firefly Aerospace. Satelity znajdą się na pokładzie nowej rakiety Firefly Alpha i wyruszą w kosmos z bazy Vandenberg w Kalifornii.
Jeśli eksperyment się powiedzie, NASA już w 2028 roku wyśle na orbitę aż dziewięć statków kosmicznych HelioSwarm o wartości 250 milionów dolarów. Stworzą one pierwsze w historii obserwatorium kosmiczne w technologii roju, które zapewni jednoczesne, wieloskalowe obserwacje wiatru słonecznego potrzebne do zrozumienia turbulencji plazmy kosmicznej.