Po ponad 400 dniach łazik Perseverance znalazł swój spadochron
Perseverance przemierza powierzchnię Marsa od ponad roku. Właśnie natrafił na szczątki po własnym lądowaniu, których wcześniej nie udało mu się sfotografować. Dlaczego?
Gdy łazik Perseverance osiadł na powierzchni Marsa 13 miesięcy temu (18 lutego 2021 roku), miał wykonać zdjęcia miejsca lądowania. Niestety musiał uciekać, bo teren okazał się niezbyt bezpieczny dla łazika. Zdjęć więc nie zrobił.
Teraz jednak, po 404 dniach marsjańskiej wędrówki, łazik zbliżył się do miejsca lądowania i wykonał jego zdjęcia. Widać na nim spadochron, na którym opadł na powierzchnię Marsa. Były to bardzo emocjonujące momenty - cały świat śledził, czy lądowanie się uda.
Spadochron widać dopiero po powiększeniu zdjęcia, po jego lewej stronie.
Łazik Perseverance wykonał już pierwszą część swojej misji, czyli badanie dna krateru Jezero. Z wielu analiz wynika, że w przeszłości wypełniała go woda. Teraz łazik zmierza do drugiego miejsca, które ciekawi naukowców. Przypomina deltę wyschniętej rzeki. Naukowców ciekawi, czy miliony lat temu na Marsie mogło istnieć życie. Jeśli tak, Perseverance może odkryć jego ślady.
Perseverance porusza się najszybciej ze wszystkich łazików na powierzchni Marsa, ale nadal jest to dość ślimacze tempo. Po pierwsze, powierzchnia planety jest piaszczysta i usiana skałami. Po drugie łazik zasilają tylko ogniwa słoneczne. W 351 dniu od lądowania łazik pokonał rekordową dzienną odległość 319 metrów.
Na filmie wideo dr Steve Ruff wyjaśnia jak przebiegło lądowanie łazika i jak Perseverance znalazł jego pozostałości.
