Serce Drogi Mlecznej wypełniają gwiazdy-kanibale. Odkryto ich sekret
Droga Mleczna w centrum ma liczne młode gwiazdy, które mają kanibalistyczną naturę. Są to młode obiekty miotane siłami pochodzącymi od supermasywnej czarnej dziury Sagittarius A*. Naukowcy odkryli ich sekret. Takie gwiazdy-kanibale "żywią się" materią, która nie należy do nich.
Centrum naszej galaktyki kojarzymy nam się przede wszystkim z supermasywną czarną dziurą Sagittarius A* o masie około 4,3 mln Słońc. Okazuje się jednak, że ten region Drogi Mlecznej wypełniają również liczne młode gwiazdy. Naukowcy postanowili spróbować przyjrzeć im się dokładniej, choć jest to bardzo utrudnione, co pozwoliło odkryć ich sekret.
Gwiazdy-kanibale w centrum Drogi Mlecznej
Region galaktyki sąsiadujący z Sagittariusem A* wypełniają gwiazdy-kanibale. Jest ich naprawdę dużo, bo według niektórych szacunków liczba obiektów przekracza milion. Ponadto są one bardzo gęsto upakowane, bo znajdują się w obszarze o średnicy około 4 lat świetlnych. Podobna odległość dzieli Słońce od najbliższej nam gwiazdy Proximy Centauri. Można więc sobie wyobrazić, co tam może się dziać.
Symulacje komputerowe wykazały, że wspomniane gwiazdy-kanibale biorą udział w ogromnym spektaklu zniszczenia, który napędza supermasywna czarna dziura. Obiekty w pobliżu poruszają się z ogromnymi prędkościami (sięgającymi teoretycznie nawet 29 mln km/h) i przy okazji pożerają inne. Żywią się materią pochodzącą z pobliskich gwiazd.
Tu tkwi sekret młodości
Naukowcy twierdzą, że sekret młodości tych gwiazd tkwi właśnie w ich kanibalistycznej naturze. Obiekty krążą szybko i "ocierają się" o siebie, a rzadziej dochodzi do czołowych zderzeń. To powoduje, że pewne gwiazdy wyglądają młodziej — poprzez "kąpiele" w materii bogatej w wodór wyrzuconej przez inne ciała niebieskie.
Zespół badający te gwiazdy przeprowadził dotychczas dwie symulacje wykorzystujące konkretne modele. W planach jest jednak rozszerzenie metodologii, choć nie będzie to proste zadanie. Centrum Drogi Mlecznej, jak i innych galaktyk, to bardzo złożone środowisko, które nie jest jeszcze w pełni poznane. Jedna z autorek stwierdziła, że jest tak do tego stopnia, że zawsze będzie można coś dodać i w ten sposób praca naukowców nigdy się nie skończy, z czym z pewnością trudno się nie zgodzić.
Warto dodać, że Sagittarius A* to czarna dziura, którą dwa lata temu uwieczniono na pierwszym "zdjęciu". Stało się to możliwe dzięki wykorzystaniu Teleskopu Horyzontu Zdarzeń, na który składają się obserwatoria rozsiane po całym globie.