SpaceX planuje na 2022 rok aż 52 misje kosmiczne
Firma Elona Muska poinformowała właśnie, że planuje na ten rok rekordową liczbę misji kosmicznych - jeśli wszystko pójdzie zgodnie z harmonogramem, będziemy mówić praktycznie o jednym starcie w każdym tygodniu.
Jak poinformowała NASA podczas konferencji Aerospace Safety Advisory Panel, SpaceX ma bardzo ambitne plany w zakresie tegorocznych misji kosmicznych, bo chce ich przeprowadzić aż 52. To zdecydowanie więcej niż w ubiegłym roku, który był bardzo pracowity i zakończył się rekordowym wynikiem 31 lotów.
NASA i SpaceX muszą być bardzo ostrożne w 2022, żeby nie stały się ofiarami swojego sukcesu. Jest ambitny plan na 52 misje SpaceX w ciągu tego roku. A to niewiarygodne tempo
SpaceX ambitnie planuje starty na 2022. Czy to możliwe?
SpaceX to ostatnio główny partner NASA w zakresie lotów załogowych, bo to właśnie firma Elona Muska odpowiada za dostarczanie ładunku i astronautów amerykańskiej agencji kosmicznej na Międzynarodową Stację Kosmiczną (za pomocą statku kosmicznego Dragon i rakiety Falcon).
Ten sam koncern jest też odpowiedzialny za opracowanie systemu rakietowego nowej generacji o nazwie Starship, który zabierze astronautów NASA na powierzchnię Księżyca w ramach programu Artemis. Co warto jednak podkreślić, chociaż NASA stawia głównie na SpaceX, to SpaceX ma też wielu klientów poza amerykańską agencją - wysyła na orbitę satelity innych firm, klientów międzynarodowych czy Departamentu Obrony.
Nie można też zapominać o jego własnym internecie satelitarnym Starlink, który ma być ogromną konstelacją i utrzymanie zaplanowanego harmonogramu rozwoju usługi wymaga regularnych startów.
Do tego należy wziąć pod uwagę wiele czynników, które wpływają na loty kosmiczne, co sprawia, że lista 52 misji wydaje się tak ambitna, że niemal niemożliwa do zrealizowania.
W ubiegłym roku Elon Musk celował zresztą w 48 startów, tymczasem stanęło na 31. Skąd zatem ten rozmach w tegorocznych planach? Trudno powiedzieć, ale 3 starty już za nami, a kolejny odbędzie się dosłownie za kilkanaście godzin, więc kto wie.