Takie zdjęcia chcemy oglądać z teleskopu Webba. Ta planeta to fenomen
Astronomowie nawet na chwilę nie dają odpocząć Kosmicznemu Teleskopowi Jamesa Webba. Niebawem mamy zobaczyć planety Układu Słonecznego w niespotykanych dotąd detalach.
Teleskop Webba wykonał już pierwsze obrazy Jowisza i jego księżyców, ale te najbardziej spektakularne dopiero znajdują się przed nami. Największa planeta Układu Słonecznego jest świetnym materiałem badawczym do poszerzenia wiedzy na temat egzoplanet, które mogą być idealnymi miejscami do rozkwitu życia.
Jowisz posiada bardzo gęstą i dynamicznie zmieniającą się atmosferę. Powstają w niej fascynują wiry. Naukowcy chcą im przyjrzeć się bliżej oraz całej strukturze chmur. Celem jest odkrycie cech, które można połączyć z atmosferami egzoplanet. Wówczas będziemy mogli łatwiej i szybciej wyszukiwać globy zawierające życiodajną wodę i tlen.
Jowisz pomoże odkryć życiodajne egzoplanety
Na razie astronomowie i my możemy cieszyć oczy niesamowitymi obrazami Jowisza wykonanymi przez sondę Juno. Najnowsze zdjęcie rozpala wyobraźnię i pokazuje nam, jak mogą wyglądać atmosfery obcych planet. Na obrazie możemy zobaczyć różnokolorowe wiry o średnicy setek kilometrów. Wiatry w nich wiejące bez problemu osiągają 1500 km/h.
Atmosfera Jowisza to niezwykle dynamiczna przestrzeń
Zjawiska powstające oraz rozwijające się w gęstej atmosferze Jowisza są znacznie bardziej dynamiczne, niż nam się wydaje i determinowane są z wnętrza planety. Tak naprawdę to, co widzimy na obrazach jest tylko wierzchołkiem góry lodowej tych zjawisk. Ciemne obszary atmosfery są znacznie gorętsze od jaśniejszych. Takie informacje dostarczył nam instrument JIRAM, który obserwuje planetę w podczerwieni, czyli dokładnie tak, jak teleskop Webba.
Badania pokazały nam też, że gęsta atmosfera giganta składa się z trzech warstw. Najwyższą stanowi głównie amoniak, środkową amoniak oraz siarka, a w najniższej znajduje się woda i lód. Teraz wszystko w rękach inżynierów odpowiedzialnych za misję sondy Juno, którzy będą musieli wykorzystać jej kolejne bliskie przeloty nad planetą, które mają być realizowane do września 2025 roku, oraz zainstalowany na jej pokładzie spektrometr na podczerwień i radiometr mikrofalowy do lepszego zmapowania głębi atmosfery.