Uznański-Wiśniewski na żywo z ISS. Eksperymenty i rozmowa z uczniami
Za nami ostatnie z cyklu czterech edukacyjnych połączeń, podczas których przebywający na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski na żywo odpowiadał na pytania uczniów i przeprowadzał zaproponowane przez nich proste eksperymenty. Co tym razem interesowało młodych fanów kosmosu?

W napiętym kalendarzu Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego znalazł się czas na łączenia edukacyjne z placówkami naukowymi, w których czekali na niego uczniowie polskich szkół podstawowych i zaproszeni goście. Dziś o godzinie 12:00 nastąpiło połączenie się z polskim astronautą z Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, w czasie którego polski astronauta odpowiedział na kilka pytań nurtujących uczniów, a konkretniej laureatów organizowanego przez POLSA konkursu "Zapytaj Astronautę".
Witam Was z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Bardzo się cieszę też, że wśród Was są zwycięzcy różnych konkursów zorganizowanych przez Polską Agencję Kosmiczną. Wiem, że reprezentujecie wiele talentów, nie tylko te techniczne i inżynierskie, ale też artystyczne. Kosmos tak naprawdę potrzebuje Was wszystkich
Uczniowie pytają
A co takiego interesowało uczniów? Między innymi to, jakie były najważniejsze etapy ścieżki edukacyjnej i zawodowej, które doprowadziły do zostania astronautą. 11-letni Krystian poprosił też Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego o rady dla młodych ludzi marzących o pracy w sektorze kosmicznym.
Polski astronauta przyznał, że zaczął bardzo typowo od szkoły podstawowej, liceum i studiów na Politechnice Łódzkiej, po których wyjechał za granicę, żeby zdobyć doświadczenie międzynarodowe. Zaznaczył też, że w jego przypadku kluczowa okazała się nauka wielu języków obcych i zdradził, że od zawsze lubił coś składać i budować - najpierw klocki Lego, a potem różne systemy, dzięki czemu obecnie może "bawić się" aparaturą na ISS.
Uczniowie dopytywali także, czy poza zaplanowanymi obowiązkami, astronauta znalazł czas na własne eksperymenty i obserwacje. Sławosz Uznański-Wiśniewski szczerze przyznał, że jego grafik jest mocno napięty i pracuje od 6 rano do 20 wieczorem, więc "wolnego" czasu za bardzo nie ma - zdradził jednak, że poczynił pewne inspiracje:
Tych obserwacji swoich mam bardzo dużo i mam nadzieję, że opowiem Wam o nich już na Ziemi

13-letni Hubert chciał dowiedzieć się z kolei, ile trwa lot na ISS i czy można w jego trakcie chodzić. Astronauta wyjaśnił, że już ok. 10 minut po starcie kapsuła osiągnęła orbitę, wtedy włączyły się silniki i mógł poczuć stan nieważkości. W tym momencie mógł już sobie pochodzić, a raczej popływać, zupełnie jak na ISS - po 30 godzinach podróż dobiegała końca, trzeba było ponownie założyć kombinezony i przygotować się do dokowania.
Nie zabrakło też pytań, skąd się bierze tlen na stacji kosmicznej, zwykłe codzienne czynności, które sprawiają polskiemu astronaucie największe trudności i… smak czekolady. Polski astronauta opowiedział więc nieco o niemal zamkniętym obiegu powietrza na ISS, w ramach którego jest ono nieustannie filtrowane i wykorzystywane ponownie, a także okazjonalnym uzupełnianiu azotu z butli i tlenu odzyskiwanego z wody. Nie ukrywał również, że największym wyzwaniem na ISS pozostaje dla niego poruszanie się, bo o wyposażenie stacji można łatwo nabić sobie guza.
Miałem okazję spróbować czekolady. Tak jak lubię czekoladę na Ziemi, tak samo lubię ją w kosmosie. (...) Ale generalnie zmysł smaku i węchu trochę się zmienia, dlatego, że wszystkie płyny, które mamy, zalegają nam w zatokach, więc smak i węch nie jest tak wyostrzony jak na Ziemi. Ale dobry kawałek czekolady na stacji kosmicznej smakuje świetnie
Polski astronauta przeprowadził także na żywo trzy eksperymenty autorstwa polskich uczniów, wybrane w konkursie "Prosty eksperyment - kosmiczne odkrycie", a tematyką tych doświadczeń były płyny w nieważkości. Podczas pierwszego z nich nasączył wodą ręcznik, a następnie próbował ją wycisnąć - na Ziemi skończyłoby się to kapaniem wody na podłogę, ale na ISS, na skutek braku grawitacji, płyn zamiast tego ściśle przylega do powierzchni materiału i rąk.
W drugim prezentował zachowanie piany, która nie tylko nie ścieka z łyżki, niezależnie od jej pozycji, przybiera postać idealnie okrągłych bąbelków i zachowuje swoją formę godzinami, a w trzecim za pomocą linijki demonstrował przyleganie wody do przedmiotów - nawet tych pionowych, po których w normalnych warunkach natychmiast by spływała.
Projekt "Klucz do kosmosu"
Na koniec polski astronauta podkreślił, jak ważne są tego typu inicjatywy edukacyjne i poinformował, że w ramach projektu "Klucz do Kosmosu" 10 tys. polskich szkół otrzyma zestawy edukacyjne zawierające proste urządzenia elektroniczne, które są połączeniem klucza telegraficznego oraz sygnalizatora dźwięku LED.
Składają się one z płytki PCB w kształcie satelity oraz dwóch obwodów: klucza telegraficznego oraz wskaźnika dźwięku i będą mogły służyć m.in. do przesyłania komunikatów dźwiękowych i świetlnych alfabetem Morse'a. Najpierw trzeba je jednak samodzielnie złożyć, opanowując wcześniej podstawy tworzenia układów elektronicznych oraz lutowania.