Ziemia będzie miała nowy księżyc. Ale tylko na dwa miesiące

Filip Koziarek

Filip Koziarek

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Przez jakiś czas Srebrny Glob będzie miał nowego towarzysza, gdyż niewielka asteroida niedługo stanie się satelitą Ziemi. Dlaczego jednak opuści nas tak szybko? I przede wszystkim — czy będzie go można zobaczyć?

Niedługo wokół naszej planety zacznie orbitować nowy miniksiężyc
Niedługo wokół naszej planety zacznie orbitować nowy miniksiężyc123RF/PICSEL

Koniec września przyniesie dość interesujące zjawisko, gdyż nasza planeta zyska kolejny księżyc. Niestety nie będziemy mieli okazji się do niego przyzwyczaić, bo po dwóch miesiącach kosmiczna skała odleci w głąb Układu Słonecznego.

Jak będzie wyglądała orbita nowego satelity?

Nasz nowy miniksiężyc to niewielka asteroida zwana 2024 PT5. Obiekt odkryto 7 sierpnia tego roku dzięki programowi ATLAS, który zajmuje się wykrywaniem planetoid potencjalnie zagrażających Ziemi.

Trajektoria 2024 PT5 sprawia, że zostanie on tymczasowo "złapany" przez ziemską grawitację, a jego trajektoria niejako "zawinie się" wokół naszej planety. Zgodnie z wyliczeniami astronomów — Carlosa i Raula de la Fluente Marcos z Uniwersytetu Madryckiego, zanim obiekt nas opuści, zdąży wykonać jedną orbitę wokół Ziemi w czasie od 29 września do 25 listopada. 

Orbitę naszego tymczasowego gościa zwizualizował Tony Dunn — astronom amator udostępniający swoje symulacje w serwisie X.

Czy nowy ziemski miniksiężyc będzie można zaobserwować?

Asteroida 2024 PT5 to w skali kosmicznej niezwykle mały obiekt. Mierzy zaledwie około 10 metrów szerokości, więc niestety szanse na jego obserwację są bardzo niewielkie. Nawet nie ma co marzyć o ujrzeniu go gołym okiem, a prawdopodobnie typowy "ogrodowy" teleskop, jaki posiada wielu z nas, również będzie przyrządem o zbyt małej mocy.

Jasność nowego miniksiężyca będzie w najlepszym wypadku wynosić około 22 magnitudo, czyli nieznacznie mniej niż Callirrhoe jeden długo z nieznanych niewielkich księżyców Jowisza o średnicy około 8,6 kilometra. Gołym okiem obiekty stają się widoczne dopiero w okolicy wartości 6 magnitudo (w skali tej niższa wartość oznacza większą jasność).

Tego typu sytuacje zdarzają się regularnie

W swoim badaniu hiszpańscy astronomowie wskazali, że sytuacje, gdy Ziemia posiada dwa księżyce, mają miejsce regularnie, choć są stosunkowo rzadkie. Wskazali, że podobne zjawisko miało miejsce w 2006 roku, gdy dodatkowy księżyc orbitował wokół naszej planety przez około rok. Inny z nich krążył wokół Ziemi przez kilka lat i opuścił nas w maju 2020 roku.

Jednym z najnowszych miniksiężyców do tej pory był NX1 z 2022 roku, który co ciekawe został nim po raz drugi w znanej nam historii, gdyż po raz pierwszy zaobserwowano ten obiekt w roli satelity Ziemi w 1981 roku. Badacze są zdania, że najnowszy księżyc z pewnością nie jest tworem sztucznym i, podobnie jak NX1, pochodzi z grupy Ardżuna, gdyż oba obiekty charakteryzują się orbitami zbliżonymi do ziemskiej, co jest typowe właśnie dla asteroid z tego zbioru.

SpaceX "Polaris Dawn": Jared Isaacman pierwszym prywatnym obywatelem w przestrzeni kosmicznejSpaceX / AFPAFP
Przejdź na