226 szaleńców na Kasprowym, wszyscy żyją
Aż 226 ludzi z pozytywną zajawką zjechało na krechę z Kasprowego Wierchu. Najszybszy był Wojciech Szczepanik.
Już o 6 rano ponad 200 zawodników zjawiło się w Kuźnicach i oczekiwało na wjazd kolejką na Kasprowy Wierch. Największym wyzwaniem okazał się pogoda, która nie ułatwiała startu. W Kuźnicach lekko padało, a na szczycie sypał śnieg i widoczność na 10-30 metrów zmieniała się co kilka minut. Zaledwie kilka sekund przed startem lekko się przejaśniło, po czym zawodnicy ruszyli biegiem do swojego sprzętu. Na mecie wszyscy zgodnie twierdzili, że pokonanie biegiem tego prawie 60-metrowego dystansu był jednym z najtrudniejszych etapów zawodów.
Najszybszy uczestnik wyścigu pokonał trasę zaledwie w 6 minut i 18 sekund! Jako pierwszy linię mety w pobliżu dolnej stacji kolejki linowej w Kuźnicach przekroczył narciarz Wojtek Szczepanik z katowickiego AZS.
- Jestem bardzo zadowolony z wygranej. Jak tylko zobaczyłem zapowiedzi zawodów od razu chciałem wziąć w nich udział! Zdecydowanie najtrudniejszym momentem był dobieg do sprzętu, trzeba było mieć kondycję - powiedział tuż po odebraniu wygranej.
Do narciarzy należały trzy najlepsze wyniki - 10 sekund po zwycięzcy na mecie zjawił się Michał Bekes (6:28:2), a tuż za nim Grzegorz Majcher z czasem 6:33:18. Najszybszy snowboardzista - Maciej Jodko - pojawił się w Kuźnicach minutę i 39 sekund po zwycięzcy. Był dziewiętnastym zawodnikiem na mecie.
W Red Bull Zjazd na Krechę wzięło udział 20 kobiet. Najlepsza z nich - jadąca na nartach Anna Rajpold - osiągnęła czas 9.58.67. Najszybszą snowboarderką była Nina Sitko z Zakopanego.
W ramach zawodów nagrodzeni zostali: zwycięzca zjazdu finałowego w klasyfikacji generalnej oraz zawodnicy, którzy osiągną najlepszy wynik w czterech kategoriach: najlepszy narciarz, najlepsza narciarka, najlepszy snowboarder, najlepsza snowboarderka.
Zawody Red Bull Zjazd na Krechę przeznaczone były dla wszystkich, nie tylko dla profesjonalistów. Udział mogli wziąć narciarze i snowboarderzy, bez podziału na grupy wiekowe, płeć, stopień zaawansowania w jeździe na nartach czy snowboardzie. Liczyły się śmiałe zjazdy i prędkość pokonania trasy z Kasprowego Wierchu - najważniejsze było to, by jak najszybciej znaleźć się na mecie w Kuźnicach.
Inspiracją dla zorganizowania Red Bull Zjazd na Krechę na Kasprowym Wierchu był narciarski rekord Jacka Niklińskiego z 1979 roku. Nikliński zjechał na krechę na położonym nieopodal Beskidzie, niedaleko wyznaczonej obecnie trasy zawodów i tym samym na blisko 30 lat ustanowił rekord Polski w szybkości jazdy na nartach (180,632 km/h).
Wszyscy zawodnicy zgodnie uznali, że Red Bull Zjazd na Krechę to zdecydowanie ekstremalne zawody.