Comfort food - czym to się je?
Aż jedna na trzy osoby uważa pracę za najbardziej stresujący element życia. Sposobem na uspokojenie nerwów i złagodzenia stresów jest zdrowa dieta - podkreślają specjaliści.
Kluczem do przygotowania antystresowego menu jest jego prostota. Posiłek, który ukoi skołatane nerwy powinien być lekkostrawny i nie dostarczać zbyt wielu bodźców smakowych.
- Najlepiej, aby takie posiłki były przygotowane z maksymalnie pięciu składników, ponieważ tylko wtedy jesteśmy w stanie rozpoznać wszystkie smaki. Z tego względu w ideę tzw. comfort food doskonale wpisują się proste potrawy z dzieciństwa: na ogół na ciepło, na słodko, na bazie mleka, z dodatkiem produktów mącznych - kaszy, ryżu, makaronu, klusek, ale również pierogi czy naleśniki - wyjaśnia Agnieszka Piskała, eskpert ds. żywienia.
Przygotowując posiłki warto kierować się nie tylko wspomnieniami z dzieciństwa. Naukowcy już dawno zbadali jak poszczególne produkty wpływają na nasze samopoczucie i które z nich w łatwy sposób łagodzą stres.
- Rodzaj emocji, które wywołuje spożywana przez nas żywność ma dwie podstawy - fizjologiczną i tę związaną z pamięcią sensoryczną. Jeśli chodzi o działanie fizjologiczne, to łatwo je zaobserwować jedząc np. słodkie przekąski. Najczęściej sięgamy po nie, kiedy chcemy poprawić sobie nastrój. Cukry proste zawarte w słodyczach powodują szybkie wydzielanie w organizmie serotoniny, tzw. "hormonu szczęścia" - wyjaśnia ekspert.
- Z kolei substancje pobudzające, które występują np. w cynamonie czy papryczce chili zwiększają wydzielanie oksytocyny, która jest "hormonem miłości". Posiłkom z tymi przyprawami przypisuje się więc właściwości afrodyzyjne. Te fizjologiczne mechanizmy działają u każdego, choć z różnym natężeniem - dodaje.
Specjalistka podkreśla, że istotne jest nie tylko to co jemy, ale również jak jemy. Dlatego też warto zadbać o rytuał przygotowania i celebracji posiłku - wykorzystanie ulubionych składników, podanie ich na ulubionej zastawie, spożycie posiłku w miłej relaksującej atmosferze.
Dieta nie tylko pozwala łagodzić stres, ale również jego objawy i skutki. Głównym objawem stresu - zarówno chwilowego, jak i permanentnego - jest podwyższone ciśnienie krwi.
- Jeśli w naszym codziennym życiu często pojawiają się stresujące sytuacje, warto wprowadzić do diety produkty, które - normując ciśnienie krwi - mają również działanie uspokajające. Są nimi np.: czosnek i cebula - zalecana ich dawka lecznicza to 2-3 ząbki czosnku lub pół cebuli codziennie wieczorem. Warto również sięgnąć po seler, który jest szczególnie zalecany tym, u których problem z wysokim ciśnieniem wynika głównie z przewlekłego stresu - zaleca Piskała.
- Ważnymi elementami naszego jadłospisu są też wielonienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3 i omega-6 zawarte w tłustych rybach (np. łososiu, halibucie czy tuńczyku), ponieważ ten specjalny rodzaj tłuszczów ma udowodnione działanie antydepresyjne.
Do tej listy warto również dodać tran oraz tłuste ryby morskie (te niesolone, niewędzone i niemarynowane), pomidory, ziemniaki, szpinak, banany oraz suszone morele, które są bogatym źródłem potasu stabilizującego ciśnienie krwi, a także migdały, rodzynki, suszone śliwki, ziarna dyni, płatki owsiane, kasze gruboziarniste czy rośliny suche strączkowe.
Zalecane, aby wieczorem zrezygnować z ciężkostrawnych potraw. - Wieczorem zdecydowanie musimy zapomnieć o potrawach smażonych i tłustych, gdyż właśnie podczas snu nasz organizm zamiast regenerować się będzie musiał całą swoją energię skumulować na ich długotrwałe trawienie. Unikajmy też - zwłaszcza po godzinie 17.00 - produktów zawierających substancje pobudzające, które - podnosząc ciśnienie - mobilizują do działania - wyjaśnia specjalistka.