Dlaczego leczenie bólu boli lekarzy?

Trudna terapia przewlekłego bólu, zarówno u osób ze zdiagnozowanymi chorobami, jak i bez obiektywnego rozpoznania schorzenia, nie należy do rzadkości. Okazuje się, że pracownicy służby zdrowia, którzy mają kontakt z takimi pacjentami, są narażeni na negatywny wpływ choroby w niemal takim samym stopniu, co ich "podopieczni". Co i jak im zagraża?

Lekarze i pielęgniarki tez czują nasz ból
Lekarze i pielęgniarki tez czują nasz ból21 wiek

W ciągu kilkudziesięciu ostatnich lat zwiększyła się liczba stwierdzonych przypadków przewlekłego bólu. Zjawisko to łączy się prawdopodobnie ze wzrastającą liczbą innych chorób (szczególnie nowotworowych), a także, bezpośrednio lub pośrednio, z wpływem prowadzonego trybu życia na zdrowie człowieka. Pacjenci narzekają często, że lekarze nie traktują poważnie ich zgłoszeń dotyczących ciągłego bólu, jaki im dokucza. Na powyższy problem staraliśmy się spojrzeć oczyma specjalistów, którzy mają długoletnie doświadczenie w terapii bólu przewlekłego.

Ból jest w pewnym stopniu zdrowy

Ból jest elementem ludzkiego życia i w pewnym stopniu go potrzebujemy. Kiedy? Na przykład na początku anginy ból gardła informuje nas o tworzącym się w organizmie stanie zapalnym i jest sygnałem, aby rozpocząć leczenie.

Powszechnie używaną i stosowaną definicję bólu podaje Międzynarodowa Organizacja Badań na Bólem (International Assocjation for Study of Pain - IASP) - ból jest nieprzyjemnym odczuciem i przeżyciem emocjonalnym, związanym z istniejącym lub mogącym wystąpić uszkodzeniem tkanek, a także opisywanym przez chorego w kategoriach takiego uszkodzenia.

Już sama myśl o możliwości doznania bólu może decydować o naszym zachowaniu. Na przykład ludzie cierpiący na dentofobię (lęk przed stomatologiem) doznają paraliżującego strachu, który utrudnia im podjęcie decyzji o wizycie w gabinecie stomatologicznym lub wręcz ją uniemożliwia.

Źródłem dentofobii jest najczęściej obawa przed bólem czy też poczuciem bezsilności i braku kontroli podczas zabiegów stomatologicznych.

Ze względu na różnorodność mechanizmów, jakie wpływają na powstawanie bólu, zjawisko to wciąż w pewnym sensie jest zagadkowe. Sporym zaskoczeniem dla naukowców było na przykład odkrycie szczególnego rodzaju bólu neuropatycznego - bólu w kończynie, która została amputowana (tzw. ból fantomowy).

Różne oblicza bólu

Istnieje wiele badań poświęconych zagadnieniom związanym z bólem. Najczęściej rozróżnia się ból ostry oraz ból przewlekły. Odczuwanie bólu najczęściej wiąże się z konkretną chorobą, są jednak również przypadki, że odczucie to nie ma widocznej przyczyny.

Ból przewlekły to taki, który trwa dłużej niż 3 miesiące, nie ustępuje mimo wygojenia tkanki i nie stanowi już bezpośredniego ostrzeżenia przed uszkodzeniem organizmu. Wydaje się zatem, że dla zdrowia fizycznego jest bezcelowy. Czy jego obecność ma jednak w sobie jakiś sens? Co oznacza dla pacjenta i jego najbliższych? W życiu codziennym przewlekły ból wiąże się z ograniczeniami, które wywołują poczucie słabości, braku efektywności, a nawet inwalidztwa. Ból powoduje długotrwałe ograniczenia zawodowe i związane z nimi konsekwencje ekonomiczne, co może prowadzić nawet do izolacji społecznej i rozpadu rodziny.

Opieki wymagają także opiekujący się

Do tej pory niewiele spośród badań dotyczących leczenia przewlekłych, długotrwałych stanów bólowych uwzględniało sytuację lekarzy i resztę personelu medycznego.

Naukowcy z Regenstrief Institute, Indiana University School of Medicine, IU School of Liberal Arts i Roudebush VA Medical Center stwierdzili, że przewlekły ból ma katastrofalny wpływ nie tylko na pacjentów, ale i na pracowników służby zdrowia. W wyniku przeprowadzonych badań okazało się, że wsparcie dla osób zajmujących się terapią bólu często jest newystarczające. We wnioskach naukowcy stwierdzili też, że potrzeby personelu medycznego nie powinny być ignorowane, jeśli dąży się do ogólnej poprawy systemu leczenia bólu przewlekłego.

Badania przeprowadzono wśród 10 mężczyzn i 10 kobiet (łącznie: 15 lekarzy, 4 pielęgniarki, farmaceuta) wchodzących w skład personelu medycznego, który zajmuje się terapią bólu przewlekłego i jest w bezpośrednim kontakcie z pacjentami. Wymienionej grupie osób zadano pytania otwarte, aby dowiedzieć się więcej o ich doświadczeniach podczas pracy z osobami cierpiącymi na przewlekły ból.

Ból to wielkość niemierzalna

- Pytani pracownicy służby zdrowia krytykowali siebie, ponieważ czuli się bezsilni w leczeniu przewlekłego bólu. Z tego powodu czuli też stres i mieli poczucie winy. Ich negatywne uczucia były potęgowane też przez wrogie interakcje z niektórymi pacjentami, którzy podejrzewali ich o to, że chowają przed nimi skuteczne leki przeciwbólowe, żeby później je sprzedać - mówi kierowniczka badań, dr Marianne Matthias.

Terapia bólu przewlekłego jest próbą dla relacji między pracownikiem służby zdrowia a pacjentem. Poziomu bólu nie da się zmierzyć jak np. ciśnienia krwi czy poziomu cholesterolu, samo doznanie bólu jest czymś subiektywnym, poza tym sytuację utrudnia fakt, że ból utrzymuje się z niewiadomej przyczyny, dlatego też satysfakcjonujące leczenie jest bardzo trudne, a przez to frustrujące zarówno dla pacjenta jak i tego, który prowadzi jego terapię.

Czy można ocenić skuteczność leczenia?

Autorzy badań zdają sobie sprawę, że trudność w utrzymaniu pozytywnej relacji z pacjentami może wynikać z braku zadowolenia z terapii. Inną kwestią jest indywidualny próg postrzegania bólu, który uniemożliwia w pełni obiektywny pomiar poziomu bólu i dobranie odpowiedniej terapii. Mimo tego jednak specjaliści starają się dowiedzieć więcej o doznaniach bólowych pacjenta, czym pomocne okazuje się zastosowanie: skali intensywności bólu, psychologicznych metod ankietowych.

Terapeuci badają też relacje społeczne pacjenta i mają na uwadze czynniki obiektywnie obniżające próg bólu (niewygoda, bezsenność, zmęczenie, niepokój, lęk, gniew, smutek, depresja, nuda, zamknięcie się w sobie, opuszczenie).

Frustracja dosięga nawet najsilniejszych

- Pracownicy służby zdrowia często wspominają o odczuciu strachu po zobaczeniu nazwiska danego pacjenta w wykazie odwiedzin lub na liście pacjentów przebywających na oddziale. Osoby takie z góry zakładają, że interakcja będzie w najlepszym wypadku nieudana, a w najgorszym wroga - mówi dr Matthias.

Co ciekawe, frustracji i innych negatywnych odczuć doświadczały wszystkie osoby z grupy, której zadano pytania. Elementem badania było też przeprowadzenie testów osobowości, które wskazały, że pracownicy z personelu medycznego są: konstruktywne, zdolne do radzenia sobie w nieprzewidywalnych sytuacjach i posiadają pozytywne nastawienie do ludzi.

- Jednak, nawet te osoby z personelu medycznego, które miały pozytywne relacje ze swymi pacjentami, wspominały o trudnościach, nieufności i innych relacyjnych kwestiach, które pojawiają się podczas terapii - uściśla dr Matthias.

Ważna współpraca

Jedna z osób napisała: "To mnie ubodło... Chcesz być lubiany przez swoich pacjentów. Chcesz być szanowany przez swoich rówieśników". Nie chcesz się czuć jak Cruella Deville, lekceważąca ból innych. Oczywiście zależy ci, żeby ulżyć im w bólu. Czuję się winny, gdy ci ludzie krzyczą na mnie, a zdarza im się to robić.

Nawet najbardziej opanowana osoba, z dużym doświadczeniem w kontaktach z pacjentami, nie jest w stanie uniknąć poczucia bezsilności i związanego z tym stresu, co w konsekwencji może przejawić się różnymi symptomami zdrowotnymi (np. zmianami ciśnienia, nudnościami, poczuciem utraty oddechu, zawrotami głowy, nadmierną potliwością itp.)

- Jako internista, który często leczy pacjentów z przewlekłym bólem, wiem, jak wyniszczający i przygnębiający może być dla chorego chroniczny ból. Lekarze muszą pracować ze swymi pacjentami, tak, aby dawać im nadzieję, że efektywne leczenie bólu jest możliwe - mówi jeden z autorów badań, dr nauk medycznych Matthew Bair z IU School of Medicine i the Roudebush VA Medical Center.

Przygnębiający cykl bólu i depresji

Autorzy badań stwierdzają, że strategia prowadząca do obniżenia frustracji i wrogości pojawiającej się w kontekście terapii bólu przewlekłego wpłynie korzystnie na cały system leczenia i przyczyni się do zwiększenia skuteczności walki z bólem.

Z badań sondażowych prowadzonych w Polsce wynika, że z powodu bólu przewlekłego cierpi ok. 27% całej populacji, w tym kobiety nieco częściej niż mężczyźni. Najczęściej występują ból krzyża, a następnie głowy.

U pacjentów cierpiących na przewlekły ból częściej też obserwuje się większe skłonności do depresji i lęków, co może utrudniać skuteczne leczenie. Pacjenci twierdzą, że większość lekarzy leczy chorobę, a nie zwraca uwagi na ból. Część z lekarzy (33%) nie wie, jak zmniejszyć ból, a 20% bagatelizuje dolegliwości bólowe pacjenta. W Polsce przewlekłe dolegliwości bólowe nie są właściwie diagnozowane i leczone, a koszty leków przeciwbólowych przekraczają znacznie koszty leczenia innych chorób przewlekłych, takich jak nadciśnienie i cukrzyca.

Dramat z udziałem trzech aktorów

Według specjalistów dla skutecznego leczenia bólu istotne jest nawiązanie kontaktu i współpracy z chorymi, a także określenie realnych celów terapii. Do tego konieczne jest jasne zdefiniowanie możliwości terapii przez lekarza, motywowanie go, by aktywnie uczestniczył w leczeniu, i wypracowanie strategii radzenia sobie w sytuacji bezsilności. Z tego też względu ważna jest współpraca z psychologami. W tym miejscu warto przytoczyć cytat z dzieła antycznego lekarza Hipokratesa: Zawód lekarza to sztuka dla trzech aktorów: pacjenta, lekarza i choroby. Lekarz występuje przeciw chorobie, a pacjent decyduje o wyniku poprzez to, do której strony dołączy. Bierne podejście do własnego leczenia, zwłaszcza w przypadkach, gdy nie chodzi o poważne choroby, nie może prowadzić do zadowalającego efektu. Według badań psychologicznych część pacjentów podświadomie nie chce się wyleczyć. Z taką presją przeciw swym dążeniom jako pierwsi spotykają się lekarze i specjaliści z innych dziedzin w placówkach algezjologicznych.

Alicja Czyrska

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas