Egipt będzie miał nową stolicę. Miasto rośnie jak na drożdżach

Kair jest tak przeludnionym miastem, że podjęto decyzję o budowie od zera nowej stolicy administracyjnej Egiptu. W porównaniu do dotychczasowej, położonej w delcie Nilu (a dokładnie w miejscu, gdzie Nil przechodzi w deltę), ta będzie zlokalizowana na pustyni.

A gdyby tak wybudować od zera nowe miasto i zrobić z niego stolicę? Nie jest to nowy pomysł, wypróbowała to już Brazylia - zaplanowano każdy szczegół, każdą dzielnicę dbając o to, żeby dzielnice mieszkalne były oddalone od tych z miejscami pracy, po czym mieszkańcy uznali, że Brasilia jest... zbyt sztuczna. W jakim celu to zrobiono? Chodziło o to, żeby przenieść stolicę z Rio de Janeiro w głąb kraju, aby rozwinąć tę część państwa i odciążyć wielkie miasta wybrzeża, które istnieją od czasów kolonialnych.

Podobną decyzję podjął Egipt. Przeludniony (ponad 20 mln mieszkańców,  34 tys. os./km kw), zanieczyszczony, głośny Kair miał odczuć ulgę dzięki przeniesieniu stolicy administracyjnej do nowego miasta. Uznano to również za dobry pomysł w obliczu dynamicznego przyrostu naturalnego.

Reklama

Egipt buduje "stolicę bez nazwy". Jest gotowa na przyjęcie tysięcy mieszkańców

Budowa "Nowej Stolicy Administracyjnej" rozpoczęła się w 2016 roku i jest realizowana etapami. Powstaje na pustyni, 45 km na wschód od Kairu. Jest częścią większego projektu inwestycyjnego Egypt Vision 2030. Co ciekawe, miasto obecnie nie ma konkretnej nazwy, funkcjonuje jako "Nowa Stolica Administracyjna".

Według Khaleda Abbasa, przewodniczącego Stolicy Administracyjnej ds. Rozwoju Miast (ACUD), firmy nadzorującej projekt, pierwsza faza jest już prawie ukończona, a faza druga ma się rozpocząć w ostatnim kwartale tego roku. 

Docelowo na powierzchni 700 km kw ma powstać 25 dzielnic usługowych i 21 dzielnic mieszkalnych, w których będzie żyło 6,5 mln ludzi. Powoli, acz konsekwentnie życie wkracza do miasta. Według Khaleda Abbasa mieszka tu 1,5 tys. rodzin, a do końca b.r. liczba ta wzrośnie do 10 tys.

Przeniesiono już tam ministerstwa, w których pracuje 48 tys. pracowników. Większość dojeżdża z Kairu pociągami, które zaczęły kursować w zeszłym roku. Do końca marca mają się już tylko tu odbywać posiedzenia parlamentu, a banki i firmy chcą przenieść tam swoje siedziby, oczekując szybkiego wzrostu liczby ludności.

Według szacunków pierwszy etap kosztował około 500 miliardów funtów egipskich (10,6 miliarda dolarów). Osoby sceptycznie nastawione do projektu z niepokojem patrzą na przyszłość miasta, ponieważ koniunktura gospodarcza uległa pogorszeniu i kraj musi radzić sobie ze zwiększoną presją związaną z wojną w Gazie. Jednak nastoje poprawiły niedawne ogłoszenia - Bank Światowy zapewni Egiptowi ponad 6 mld dolarów w ciągu trzech lat, a Międzynarodowy Fundusz Walutowy zwiększy obecny program pożyczkowy z 3 mld dolarów do 8 mld dolarów.

Nowa Stolica Administracyjna Egiptu ma opierać się na III sektorze gospodarki, ...

...a dokładnie na bankowości. Jej centrum ma być dzielnica finansowa, w której globalne siedziby będą miały liczne firmy i banki. Do inwestycji zachęcić ma nowoczesna infrastruktura, optymalizująca wykorzystanie prądu, wody, gazu, a także gospodarka odpadami. Infrastruktura światłowodowa i wdrożenie 5G ułatwią łączność, a w całym mieście zostaną zainstalowane zaawansowane technologicznie usługi bezpieczeństwa, obejmujące tysiące kamer monitorujących, które będą również śledzić ruch uliczny oraz ostrzegać o zatorach i wypadkach, jak informuje CNN. Pojawiają się jednak kąśliwe komentarze, że nowa stolica ma na celu przede wszystkim uniemożliwić masowe marsze i protesty, a to dzięki odpowiedniemu planowaniu urbanistycznemu.

Oprócz przyciągających usług, a więc i miejsc pracy, pojawić się mają także atrakcyjne miejsca odpoczynku. Rozpoczęto kształtowanie krajobrazu w parku zwanym "Zieloną Rzeką", który obejmie obszar dwukrotnie większy od Central Parku w Nowym Jorku. Ale i tu pojawia się wiele pytań, jak choćby o sposoby jego nawadniania. Przypomnijmy, że to pustynia, z dala od Nilu. A i sam kraj też nie narzeka na nadmiar wody.

Czy przeniesienie stolicy z Kairu rozwiąże problem miasta?

Nicholas Simcik Arese, przewodniczący historii i teorii w Architectural Association w Londynie, który przeprowadził szeroko zakrojone badania terenowe w Kairze, twierdzi, że nowa stolica nie jest idealnym rozwiązaniem. Ludzie migrują do zatłoczonego Kairu, bo nie mają szansy na godne życie w miejscu, z którego pochodzą. - W Kairze istnieje wiele zasobów mieszkaniowych, które doskonale nadają się do wykorzystania, a gdyby rząd wydał choćby niewielką część tej inwestycji na pomoc w funkcjonowaniu istniejących miast, myślę, że problem przeludnienia zniknąłby bardzo szybko - opiniuje ekspert. Z kolei Khaled Abbas  twierdzi, że stara infrastruktura Kairu osiągnęła już poziom modernizacji, choć w rozmowie z CNN nie podawał żadnych konkretnych liczb związanych z dostępnymi mieszkaniami.

Skoro jednak inwestycja rozpoczęła, a kraj ma dostęp do międzynarodowego wsparcia finansowego, Nowa Stolica Administracyjna powstanie i rozwinie się, przenosząc część zadań w nowe miejsce. Planuje się, że nowoczesna infrastruktura przyciągnie też turystów. Choć część osób w to wątpi, to popularność nowej, futurystycznej stolicy Kazachstanu - Nursułtana - pokazuje, że nie jest to do końca szalona wizja.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Egipt | Kair
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy