James Earl Jones nie żyje. Był głosem samego Dartha Vadera
W poniedziałek w Nowym Jorku zmarł 93-letni aktor filmowy i teatralny James Earl Jones. Miał na swoim koncie wiele ról i nagród, w tym Oscara za całokształt twórczości. Do kanonu popkultury wszedł dzięki użyczeniu swojego głosu jednej z kultowych postaci. Basowym, charakterystycznym tonem aktora przemówił sam Darth Vader.
Kultowy aktor nie żyje
W sieci pojawiła się informacja o śmierci jednego z bardziej charakterystycznych aktorów i postaci, która na zawsze zagwarantowała sobie miejsce w kanonie popkultury. Jak poinformował Barry McPherson, agent artysty, w poniedziałek 9 września 2024, James Earl Jones zmarł w wieku 93 lat. Przebywał w swoim domu w stanie Nowy Jork w otoczeniu rodziny.
Jones zapisał wiele kart swojej kariery, na dodatek niezwykle barwnych i pełnych sukcesów. W trakcie 60-letniej pracy zawodowej aktor występował w wielu filmach, serialach czy produkcjach teatralnych. Wśród jego najważniejszych dokonań należy wymienić występy m.in. w "Doktor Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę" czy "Czas Patriotów". Jedną z jego najbardziej charakterystycznych kreacji pozostaje jednak inna rola.
Głos Dartha Vadera
James Earl Jones pracował jako aktor nie tylko w tradycyjnym rozumieniu tego zawodu, lecz także podkładając głos pod wiele kultowych postaci. Jedną z nich był zdecydowanie Darth Vader w uniwersum Star Wars. Aktor był związany z postacią przez wiele lat w zasadzie od początków jej istnienia. Wystąpił jeszcze w oryginalnym filmie z 1977 roku.
Aktor powtórzył to w kolejnych odsłonach oryginalnej trylogii, notując udział w "Nowej Nadziei", "Imperium kontratakuje" i "Powrót Jedi". Ostatecznie nie odgrywał postaci w kostiumie - ta rola przypadła Davidowi Prowse'owi, a Earl Jones nagrywał głos postaci osobno, został on dodany w postprodukcji.
Głos Jonesa pojawia się również w późniejszych produkcjach z uniwersum Star Wars, np. w Star Wars: The Rise of Skywalker.
Nietuzinkowy głos i nagrody
Istotnym elementem warsztatu aktorskiego pozostał charakterystyczny, basowy głos - James Earl Jones wielokrotnie zwracał na siebie uwagę wyjątkowym tonem i ciepłem bijącym z jego głosu. Co jednak ciekawe, w latach młodości to właśnie głos stanowił dla niego przeszkodę w codziennym funkcjonowaniu. Jak sam przyznaje, "strasznie się jąkał".
W trakcie swojej kariery zdobył wiele nagród, m.in. 2 statuetki Emmy, Grammy, trzech Tony i jednego Oscara - za całokształt twórczości.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
***
Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.