Longboard - ekstremalne surfowanie po asfalcie

Połączenie deskorolki i surfingu musi być prawdziwą przygodą. W miastach coraz więcej osób jeździ na longboardach.

sport
sport123RF/PICSEL
Surfing na ulicach to zabawa, która wciąga nadługo. Ten sport można uprawiać w zasadzie wszędzie123RF/PICSEL

"Uliczny surfing", czyli inaczej longboarding, to coraz popularniejsza miejska dyscyplina i środek transportu. Już nie tylko wytrawni skaterzy, ale i poważni biznesmeni jeżdżą na longboardach.

Longboard jest zmodyfikowaną deskorolką.

- Longboard jest dłuższy, bardziej stabilny, bardziej skrętny i ma większe koła - tłumaczy Tomasz Łukiański z Longboardy.pl. Dzięki tym cechom deska jest znacznie stabilniejsza. Jest też bardziej uniwersalna, jeśli chodzi o zastosowanie. Można ją wykorzystywać jako środek transportu.

- Duże koła i długie blaty świetnie radzą sobie z wszechobecną kostką brukową, krzywymi płytami chodnikowymi czy kiepskim asfaltem - pozwala to zastosować taką deskę jako substytut roweru - wyjaśnia Gisek z Longboardshop.pl. Świetnie się również sprawdzi przy wykonywaniu trików. Longboarding obejmuje różne konkurencje, jak na przykład slalom czy downhill, gdzie celem jest jak najszybszy zjazd z góry.

Dobór deski nie jest wcale taki trudny. Wzrost nie wpływa znacząco na rozmiar longboardu, choć trzeba zwrócić uwagę, by 2-metrowej osobie nie proponować najkrótszych desek. Drugim czynnikiem, który decyduje o wyborze deski jest waga. Ma ona szczególne znaczenie przy rodzaju flexu, czyli miękkości deski. Wielu producentów podaje konkretne informacje o przedziale wagowym, więc dopasowanie odpowiedniego longboardu nie jest takie skomplikowane.

Longboard staje się coraz bardziej popularny głównie dzięki swojej prostocie.

- Głównym sprawcą tego całego zamieszania jest to, że jazda na takiej desce jest prosta - nie trzeba jak na deskorolce, jeździć kilka lat, żeby sprawnie się poruszać w terenie - tłumaczy Gisek.

Wyścigi na longboardach dają niesanowity zastrzyk adrenalinyAFP

Jeździć na longboardzie może praktycznie każdy. Nie trzeba mieć ani specjalnych umiejętności, ani doświadczenia.

- Jeździć może każdy bez względu na wiek. Mamy klientów w wieku od 8 do nawet 56 lat. Wystarczy około 10 min, aby złapać balans i można już jeździć - mówi Łukiański. Podstawą przy nauce jazdy na longboardzie jest utrzymanie równowagi. Na samym początku przydadzą się ćwiczenia, które oswoją nas z deską.

Trzeba czuć się pewnie i stabilnie. Podczas jazdy należy pamiętać o lekkim ugięciu kolan. Nauka rozwijania prędkości powinna być poprzedzona ćwiczeniami hamowania. Najprościej zatrzymać deskę jest szorowanie jedną nogą o podłoże, czyli tzw. footbrake. W Warszawie i innych miastach działają szkoły longboardningu. Pod okiem doświadczone "ridera" można nauczyć się podstaw, uniknąć błędów i sprawdzić swoje możliwości. Za godzinną lekcję trzeba zapłacić 30 zł. W cenie najczęściej jest już wliczony sprzęt.

Ceny longboardów zaczynają się od kilkuset złotych, a kończą na niemal 2 tysiącach. Na początek można skorzystać z opcji wypożyczenia sprzętu. Za godzinę jazdy płaci się kilka złotych.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas