Kamienica czy nie kamienica? Odwiedziłem słynną już łódzką nieruchomość
W pobliżu łódzkiego deptaka na Piotrkowskiej stanęła współczesna kamienica, której wygląd ma nawiązywać do dawnego stylu budynków. Czy jest się czym zachwycać? Sprawdziłem to.

Czy budowa nowych nieruchomości zawsze musi oznaczać powstanie zwykłego, prostego bloku lub futurystycznej konstrukcji? Inwestycja w Łodzi pokazuje, że ten schemat można przełamać. Można zaprojektować nowoczesny budynek w "starym stylu".
Biała Kamienica, bo tak została nazwana, stanęła w Łodzi, przy ul. Więckowskiego 12 (około 150 metrów od ul. Piotrkowskiej - znanego i najdłuższego w Polsce deptaku), została zaprojektowana przez architekta prof. Roberta Sobańskiego z Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Kamień węgielny pod tę inwestycję wmurowano jeszcze w 2021 roku, ale rewitalizacja sąsiedniej kamienicy, gdzie powstaje Biblioteka Secesyjna, opóźniła rozpoczęcie prac budowlanych.
W tym roku miałem okazję wybrać się na krótki wypad do Łodzi, a widząc w serwisie rezerwacyjnym cenę apartamentu na wynajem o około 40 złotych wyższą niż nocleg, który wcześniej sobie upatrzyłem, bez wahania zmieniłem plany. W końcu dwukrotnie o niej pisałem w Geekweeku, jak więc mógłbym przegapić taką okazję i nie zajrzeć do środka.
Białą kamienicę widać z daleka
Do Łodzi wybrałem się samochodem, a z nawigacją ustawioną na ul. Więckowskiego bez większego trudu trafiłem do celu. Przy ulicy są parkingi, więc (nie powiem, że bez trudu) znalazłem miejsce i zaparkowałem samochód. Śnieżnobiałą elewację widać z daleka. Nie da się jej przeoczyć, nawet jeśli podjeżdżamy od drugiej strony i nie widzimy charakterystycznych zdobień. Wewnątrz są dwa parkingi - mniejszy na poziomie parteru oraz większy na poziomie -1.

Samo wejście do budynku daje przyjemnie poczucie nowości. Wnętrza pachną jeszcze farbą. Co więcej, nawet nie miałem możliwości zobaczyć jak prezentuje się winda, gdyż jej ściany były zabezpieczone surowymi płytami meblowymi, aby wprowadzający się mieszkańcy nie uszkodzili jej. Gdzieniegdzie dało się słyszeć odgłosy wiertarek i wkrętarek - remonty w pełni.

Apartament na wynajem to jedna ze stosunkowo niewielkich kawalerek wewnątrz. Urządzona prosto, ale gustownie - niewielkie pomieszczenie z aneksem kuchennym i balkonikiem. Ze względu na prywatność mieszkańców budynku i właściciela lokalu podjąłem jednak decyzję, że (co musicie mi wybaczyć) nie będę publikował zbyt wielu zdjęć. W skrócie mogę powiedzieć - warunki hotelowe z aneksem kuchennym. Nie mam się do czego przyczepić. Przejdźmy zatem do najważniejszego.
Czy Biała Kamienica jest kamienicą?
Przyglądając się bliżej definicji - kamienica jest budynkiem mieszkalnym z cegły lub kamienia o wysokości przynajmniej dwóch kondygnacji naziemnych (lub prościej - jednopiętrowa).
Zazwyczaj widzimy je w szeregu innych domów, choć niekiedy stoją samodzielnie. Wówczas dobrze widać, że na jednej ścianie nie ma okien - to dlatego, żeby można było dostawić tam kolejną nieruchomość, lub taka kiedyś istniała, ale ją wyburzono. Cechą charakterystyczną kamienic są często ich zdobienia (bywa, że zniszczone przez czas lub usunięte w trakcie remontów) a także wyższa niż przeciętnie przyjęta obecnie wysokość mieszkań.
Patrząc zdjęcia z budowy Białej Kamienicy nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jednak nie wykorzystywano tam tradycyjnej cegły, a raczej zwykły beton. Także wchodząc do wnętrza nie sposób odczuć, że jesteśmy w jakiejkolwiek kamienicy - ot, weszliśmy po prostu to nowoczesnego budynku o wyższym standardzie.

Po drugiej stronie budynku jest nawet niewielkie patio. Jednak wraz pozostałymi mieszkaniami ulokowanymi na planie C utworzył się swego rodzaju efekt studni, który potęguje wysoki biały mur, który odgradza przestrzeń od istniejącej zabudowy. Biały kolor, pięknie przyozdobiony motywami rozet trochę rozjaśnia tę przestrzeń.
Balkony są różniej wielkości, ale niektóre umieszczone niezwykle blisko siebie (niektóre nieco za blisko), co w zasadzie odbiera prywatność. Sąsiadowi obok można na wyciągnięcie ręki pożyczyć cukier, a z tym naprzeciwko porozmawiać. No ale może to i dobrze, może to jakiś sposób na nawiązywanie więzi sąsiedzkich?
Niemniej jednak wieczorem nie sposób zostawić odsłonięte duże okna i drzwi balkonowe - wszyscy sąsiedzi zobaczą ze szczegółami mieszkanie. To w zasadzie jeden element, do którego rzeczywiście mógłbym się przyczepić. Ale ja lubię spędzać czas na dobrze zaaranżowanych balkonach i tarasach, więc dla mnie to istotny element mieszkania, a nie tylko miejsce do suszenia prania. Tutaj na dłuższą metę nie odczuwałbym przyjemności, chyba że mocno bym się otoczył roślinami.
Rozumiem jednak trochę podejście inwestora, który zapewne musiał się mierzyć z decyzją, czy robić mieszkania z balkonami (które są bardziej poszukiwane), czy bez nich (nie oszukujmy się, w tradycyjnej kamienicy balkonu byśmy tu nie znaleźli). Wysokość mieszkań to także typowa deweloperka. Próżno tu szukać ogromnej przestrzeni z którą kojarzymy stare budownictwo.
Biała Kamienica to powiew świeżości czy przerost formy nad treścią?
Łódzka nieruchomość przy ul. Więckowskiego 12 spotkała się z krytyką już na samym początku. Jak czytamy w Architekturze Murator wiele osób zarzucało, że to tylko "wielka płyta" pokryta sztukaterią, która sprawia, że inwestycja jest zwykłym kiczem i nie ma związku z tradycyjną architekturą. Zwłaszcza patrząc na nowoczesne balkony od strony ulicy. Ale są także osoby, które bronią pomysłu. Jedną z nich jest Adam Pustelnik wiceprezydent miasta Łodzi, który uważa, że to lepsze rozwiązanie, niż kolejna szklana bryła bez charakteru (choć osobiście na przykładzie Gdańska czy Lublina uważam, że czarna stal i szkło, jeśli są dobrze wpasowane, dobrze współgrają ze starszym budownictwem kamienicznym).
W ostatnim czasie popularne zrobiły się rankingi najbrzydszych miast według AI, gdzie Łódź zajmuje niechlubne wysokie pozycje (zdaje się, że nawet gdzieś trafiła na podium). Faktycznie centrum, architektonicznie ładne, to stanem nie zwala z nóg. Są prowadzone remonty, ale wiele budynków jest w opłakanym stanie. Biała Kamienica swoją elegancją i do tego elewacją nawiązującą to przemysłu tekstylnego jest naprawdę ciekawym pomysłem.
Kończąc - nie jest to kamienica, a nowoczesny budynek stylizowany na kamienicę. I jeżeli tak do niego podejdziemy, to otrzymujemy całkiem ciekawą nieruchomość, która nawiązuje do historii miasta i stanowi ciekawy punkt orientacyjny. Jest tylko jedno ale - trzeba będzie mocno zadbać w przyszłości o jej wygląd. Jeśli to zostanie zaniedbane, biała elewacja zszarzeje lub zarośnie porostami a dekoracyjne metalowe rozety zardzewieją. I już nie będzie tak pięknie.