Mężczyzna uratowany z przewracanego przez falę jachtu. Długo nie cieszył się wolnością

W piątek amerykańska straż przybrzeżna przeprowadziła wyjątkowo niebezpieczną akcję ratunkową na zachodnim wybrzeżu kraju. Pomoc wezwał mężczyzna, który okazał się... złodziejem jachtu. Film z akcji ratunkowej dosłownie wgniata w fotel.

Załamująca się fala mogła zabić dwie osoby
Załamująca się fala mogła zabić dwie osobyUSCGPacificNorthwest/zrzut ekranuTwitter

W trakcie lotu szkoleniowego śmigłowce amerykańskiej straży przybrzeżnej otrzymały komunikat "mayday". W pobliżu ujścia rzeki Kolumbia przepływającej przez Portland, rekreacyjny jacht motorowy walczył ze sztormem. Silny wiatr i ogromne załamujące się fale były prawdziwym zagrożeniem dla niewielkiej jednostki.

Dwie łodzie i dwa śmigłowce ratowały jednego człowieka

Na pomoc wysłano dwie łodzie ratunkowe, które ze względu na warunki nie mogły jednak bezpiecznie podpłynąć do jachtu. W związku z tym ze śmigłowców, które cały czas monitorowały sytuację z powietrza, postanowiono spuścić ratownika do wody, by nakłonił pasażera do opuszczenia łodzi.

W momencie, gdy znajdujący się na jachcie mężczyzna postanowił zejść do wody, załamująca się fala obróciła łódź o 360 stopni, pociągając za sobą nie tylko jego, ale również ratownika. Szczęśliwie nie stało się nic poważnego, pechowy sternik miał tylko łagodną hipotermię i po krótkim pobycie w Columbia Memorial Hospital zwolniony został do domu.

Poszkodowany mężczyzna długo nie cieszył się wolnością

Po udostępnieniu przez straż przybrzeżną nagrania, na policję w Astorii zadzwonił szef ochrony lokalnego portu, Matt Hansen. Rozpoznał on jacht Sandpiper, który niedawno został skradziony. Wcześniej skontaktował się również z właścicielem łodzi, by mieć pewność, że na nagraniu widać jego własność.

Na innym nagraniu złodzieja rozpoznały osoby, które również natychmiast skontaktowały się z policją. Okazało się, że pechowym sternikiem był 35-letni obywatel Kanady, Jericho Labonte, poszukiwany w Kolumbii Brytyjskiej.

Labonte zdążył opuścić szpital, zanim przyjechała po niego policja. Długo nie cieszył się wolnością, bo jeszcze tego samego dnia został aresztowany. Postawiony został mu zarzut kradzieży, narażania innej osoby na niebezpieczeństwo, nieuprawnione użycie pojazdu i wykroczenie kryminalne, oprócz istniejących zarzutów w Kanadzie.

Francja: Ostatnia tradycyjna wytwórnia wachlarzy w ParyżuDeutsche WelleDeutsche Welle
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas