Nowotworom można zapobiegać
Aż połowie nowotworów złośliwych można byłoby zapobiec, tylko dzięki przestrzeganiu zdrowego stylu życia – przekonują autorzy raportu opublikowanego przez „Science Translational Medicine”.
Trzeba tylko pozbyć się nałogu palenia tytoniu, więcej ćwiczyć i zmienić dietę. Główny autor raportu dr Graham Colditz, epidemiolog Siteman Cancer Center Washington University School of Medicine w St. Louis, twierdzi, że w USA co trzeci przypadek raka związany jest z paleniem tytoniu. Gdyby więc palacze wyrzekli się tego nałogu, trzy czwarte wszystkich przypadków raka płuc mogłyby zostać wyeliminowane. Drugim najczęstszym powodem nowotworów jest nadwaga i otyłość, przyczyniające się do 20 proc. wszystkich przypadków raka, w tym szczególnie raka jelita grubego.
Lekceważymy zalecenia
Dr Colditz podkreśla, że unikając nadmiernego opalania się, można zapobiec zachorowaniu na czerniaka, najbardziej złośliwego raka skóry. Z kolei ryzyko raka szyjki macicy można znacznie zmniejszyć dzięki zaszczepieniu się przeciwko temu wirusowi, który go powoduje. Kłopot polega jednak na tym - przyznają autorzy raportu - że mało kto przejmuje się zaleceniami zdrowotnymi. Większość osób podejmuje próbę zmiany stylu życia dopiero wtedy, gdy jest już za późno, bo doszło już do rozwoju choroby nowotworowej.
Winna onkologia
Dotyczy to szczególnie osób mniej zarabiających, które w największym stopniu nie przestrzegają zdrowego stylu życia. Na dodatek mają ograniczony dostęp do przesiewowych badań profilaktycznych, takich jak mammografia (rak piersi) oraz kolonoskopia (rak jelita grubego). Nie bez winy jest też współczesna onkologia, nastawiona głównie na leczenie, a nie na zapobieganie nowotworom.
Edward Benz, szef Dana-Farber Cancer Institute w Boston, przekonuje, że zdrowy styl życia, polegający głównie na zaprzestaniu palenia tytoniu, uprawianiu sportu i przestrzeganiu diety, nie tylko zmniejsza ryzyko raka, ale też zwiększa szanse wyleczania, gdy zachorujemy na niego.
