Przestraszyli się cukru - "białego zabójcy"
Cukier ma dziś coraz mniej sympatyków w Portugalii. Zarówno ten z buraków, jak i z trzciny cukrowej, przegrywa rywalizację z modą na zdrowe odżywianie i dbałością o zęby. A jeszcze niedawno posiadanie w domu cukru było przejawem zamożności...
Szacuje się, że w ciągu ostatniej dekady tzw. soft drinki zabrały w Portugalii aż 17 proc. rynkowych udziałów napojom dosładzanym.
Eksperci wskazują, że rezygnacja z cukru widoczna jest nie tylko w domowym zaciszu, ale również w barach i kawiarniach, gdzie do popularnej małej czarnej dodaje się w Portugalii saszetki z cukrem, które coraz częściej porzucane są przez klientów.
"Hasła radykalnych zwolenników zdrowego odżywiania, opisujących cukier, jako +białego zabójcę+, znalazły dobry grunt w Portugalii, gdzie dotychczas piło się dużo mocno słodzonej kawy i zapychało wysokokalorycznymi deserami. Przykład rosnącej popularności napojów +zero kalorii+ dowodzi, że portugalscy konsumenci na dobre się przestraszyli", zauważa Silva.
Specjaliści ostrzegają jednak, że "ucieczka" w kierunku soft drinków niesie za sobą inne niebezpieczeństwa, np. stosowanie nienaturalnych substytutów cukru.
"Te produkty są całkowicie sztuczne, gdyż nie występują w naturalnej żywności. Lepiej, więc z nimi nie przesadzać. Najbezpieczniejsze dla zdrowia napoje to naturalne soki oraz woda" - radzi Pedro Graca, lizboński dietetyk.
Nie wiadomo, czy Portugalczycy poznali słynne hasło Melchiora Wańkowicza "cukier krzepi". Tak, czy inaczej jest ono dziś w odwrocie...
Z Lizbony Marcin Zatyka