Różowy sos z TikToka, który wygląda, jakby miał zatruć cały świat, jest nowym hitem. Czy pojawi się również w Polsce?
Na TikToku popularność regularnie zyskują coraz to dziwniejsze wymysły. Plaża w Stegnie oraz wątpliwe wyzwania mogą nie podołać konkurencji, jaką jest domowy, intensywnie różowy sos, sprzedawany przez tiktokerkę.
TikTok jest znany z tego, że bardzo szybko popularne stają się rzeczy, o których nam się nawet nie śniło. Zazwyczaj są dziwne, mogą być niebezpieczne dla zdrowia i... właściwie teraz nie jest inaczej. Ostatnio na popularności zyskał intensywnie różowy sos, który zdecydowanie nie stał obok żadnej zdrowej żywności.
Autorka tej domowej mikstury, Chef.Pii, od połowy czerwca regularnie publikowała filmiki, na których spożywa Pink Sauce (oryginalna nazwa, trzeba przyznać) z wieloma raczej niezdrowymi daniami - z taco, gyrosem, Big Makiem czy kurczakiem z ogórkiem. Nieznana substancja naturalnie zaciekawiła oglądających - no bo dlaczego sos jest różowy? Jak smakuje? I gdzie go można dostać? Tiktokerka odpowiedziała na nurtujące pytania i zaczęła sprzedawać swój produkt - za 20 dolarów, czyli prawie 100 zł.
Ale pojawiły się recenzje...
Opinie klientów były różne. Jedni mówili, że sos jest dobry i ostry, inni krzywili się z obrzydzenia. Co jednak niepokojące, to że Pink Sauce nie zawsze wyglądał tak samo. Oryginalny produkt miał bardzo intensywny kolor, a odcień różu kojarzy się z Barbie. Niektórzy klienci byli zaskoczeni bladoróżową substancją, jaką otrzymali. Inni wzdrygali się w związku z konsystencją - bywał całkowicie rozwodniony albo wręcz przeciwnie, jakby zważył się podczas podróży. Różnie wyglądały także butelki. Kilka miało posypkę z brokatu, a ich etykiety przyklejono za pomocą kleju, prawdopodobnie również z brokatem.
Co jednak najważniejsze - nikt do końca nie wie, jaki jest skład sosu. Tzn. można to wyczytać na etykiecie, ale znajdują się na niej błędy, w tym literówki. Autorka wskazuje też, że butelka zawiera 444 porcji sosu. Podobno w produkcie jest mleko, ale nie ma konserwantów.
Zarzutem w stronę tiktokerki oraz produktu jest także jego cena - 20 dolarów to trochę dużo jak na butelkę sosu.
Jak mówi Chef.Pii - jest jej przykro, ale jest tylko człowiekiem, więc nie jest idealna. Produkt jest jednak ponoć zgodny ze standardem FDA i przechodzi obecnie testy laboratoryjne. Zmianie na pewno ma ulec cena i etykieta.
Rodzice tyle lat powtarzali, żeby nie brać cukierków od obcych, zwłaszcza jeśli to niezidentyfikowane, dziwnie wyglądające produkty do spożycia, zapakowane w plastikowe, płaskie butelki, wysłane podczas największych fali upałów. I wszystko na nic, bo cały na biało wchodzi TikTok. Jeśli zastanawiacie się nad tym, czy kiedykolwiek będzie wam dane spróbować różowego wytworu, to nie jest to wykluczone - Chef.Pii chce wprowadzić Pink Sauce do sklepów.