Śmierć w kosmosie? NASA ma już przygotowane procedury, co zrobić z ciałem

Loty w kosmos są niezwykle niebezpieczne. Historia zna liczne przypadki astronautów, którzy zginęli podczas startu lub lądowania promu kosmicznego albo rakiety. Ale co stałoby się, gdyby śmierć miała miejsce w kosmosie, na Księżycu lub na Marsie?

Loty w kosmos są coraz powszechniejsze, a w niedalekiej przyszłości prawdopodobnie będziemy dodatkowo zwiększali ich odległość, udając się w pierwszej kolejności na Księżyc w 2025 roku, a w następnej dekadzie na Marsa. Ale niezależnie od tej częstotliwości jest to niezwykle niebezpieczna podróż. Zakładając, że kluczowe etapy lotu będą odbywały się bez problemów, to astronauci pozostają w przestrzeni kosmicznej bez kompleksowej opieki medycznej. Szkolenia to jedno, a dostęp do całej listy specjalistów to drugie.

Zakładając wzrost popularności turystyki kosmicznej, zasadna wydaje się obawa, że ktoś w pewnym momencie straci życie w kosmosie. Co wówczas stanie się z ciałem?

Reklama

Śmierć w kosmosie. Co zrobić z ciałem?

Zanim dana osoba poleci w kosmos, musi przejść odpowiednie badania, aby wykluczyć potencjalne czynniki, które mogłyby ją zdyskwalifikować. Ale jeśli jakieś zdarzenie miałoby miejsce w kosmosie, NASA ma już przygotowane odpowiednie procedury.

To, jakie kroki zostałyby podjęte w związku ze śmiercią jednego z pasażerów na chwilę obecną, zależałoby od odległości od Ziemi. Najłatwiej ciało byłoby sprowadzić na Ziemię z niskiej orbity okołoziemskiej, czyli np. z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Zostałoby w ciągu kilku godzin zwrócone na Ziemię w kapsule. Gdyby śmierć zdarzyła się na Księżycu, dostarczenie ciała byłoby możliwe w ciągu kilku dni. Jednak należy się spodziewać, że pierwszeństwo miałoby bezpieczne sprowadzenie pozostałej części załogi.        

Nieco inne kroki należałoby podjąć podczas podróży na Marsa, gdzie nie byłoby tak łatwo zawrócić. Wówczas ciało najprawdopodobniej podróżowałoby w kierunku Czerwonej Planety, a na Ziemię dostarczono je na koniec misji, kilka lat później. Musiałoby być przechowywane w specjalnej komorze lub worku na zwłoki, gdzie stała temperatura i wilgotność teoretycznie pozwalałyby zachować ciało.

Czy jest możliwy pochówek na Marsie?

Kilkuletnia podróż ze zwłokami może się wydawać dość uciążliwa. Czy nie łatwiej byłoby skremować ciało lub pochować na Marsie? Oba pomysły na chwilę obecną nie wchodzą w grę. W pierwszym przypadku trzeba byłoby poświęcić zbyt dużo cennej energii, potrzebnej do realizacji innych celów. Pochówek również nie jest zalecany.

NASA chce chronić wszystkie obiekty Układu Słonecznego przed potencjalnym zanieczyszczeniem mikroorganizmami
pochodzenia ziemskiego i przed lotem sterylizuje nawet łaziki, a co dopiero mówić o dostarczeniu materiału biologicznego w takiej ilości wprost do gleby marsjańskiej. Owszem, promieniowanie na Czerwonej Planecie działa sterylizująco, ale naukowcy nie chcą doprowadzić do potencjalnego skażenia pod powierzchnią gruntu.

Wiadomo, że lot w kosmos wymaga zabezpieczenia się na wszelkie zdarzenia. Ale w rzeczywistości dopiero pierwsze przypadki pomogą zweryfikować, które procedury działają, a które wymagają poprawy. Oczywiście życzymy wszystkim astronautom zdrowia i bezpiecznego powrotu na Ziemię. Najlepiej niech procedury pozostaną (dobrą, ale jednak) teorią.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: podróż na Marsa | loty na Księżyc | NASA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy