Ten 1200-letni manuskrypt skrywał ukryte znaki. Teraz poznamy ich wiadomość

Na jednym z manuskryptów ze średniowiecznej Anglii archeolodzy dopatrzyli się tajemniczych znaków. Po intensywnych badaniach zobaczyli, że układają się one w nieznane wcześniej szkice oraz imię. Teraz próbują ustalić, co mogą oznaczać.

Odkrycie dostrzeżono na kartach manuskryptu Selden Supra, będących Dziełami Apostolskimi spisanymi w łacinie między 720 a 750 rokiem w południowej Anglii. Dzięki zaawansowanym badaniom zobaczyli zapiski imiona Eadburg i przypadek narysowania szkiców rysunku. Wszystko zrobione przez jedną osobę. Teraz naukowcy chcą się dowiedzieć kim była Eadburg i jakie były jej intencje stworzenia rysunku.

Tajemnicza kobieta na kartach 1200-letniego manuskryptu

Dziwne znaki na historycznym dokumencie odkryto przypadkowo. Niespodziewanie zauważyła je doktorantka Uniwersytetu Oksfordzkiego, Jessica Hodgkinson, podczas wizyty w Bibliotece Weston. Po tym od razu przeanalizowano manuskrypt za pomocą technologii obrazowania.

Reklama

Do ujawnienia ukrytych wiadomości użyto fotometrycznego zapisu stereo, który za pomocą różnych warunków oświetlenia, skonstruował trójwymiarowy model powierzchni tekstu. Sprawiło to, że ukryte zapiski było widać jak na dłoni.

Po pierwsze zwrócono uwagę na zapisy imienia, które rozszyfrowano jako "Eadburg", przypisując je kobiecie. Jej zapiski są niezwykłe ze względu na powtarzalność. W całym manuskrypcie zapis imienia występuje nie mniej niż 15 razy. Daje to nowy ogląd na kulturę obcowania z książkami w średniowieczu.

Manuskrypt musiał więc być bardzo ważny dla kobiety. Dalsze badania mają wskazać, kim dokładnie była. Na razie nie ma pewności, czy odpowiada ona za wszystkie dodatkowe zapiski w manuskrypcie, jednak jest to najbardziej prawdopodobne. Poznanie jej tożsamości może dać wgląd w jej motywy i intencje oraz historię za samym manuskryptem.

Średniowieczne szkice i niezwykły przypadek dopisanego tekstu

Rozszyfrowanie drugiej części odkrycia w postaci szkiców rysunku, będzie najtrudniejszym zadaniem dla archeologów. Na razie wiadomo, że przedstawiają figury postaci, gdzie jedna wyciąga ręce w kierunku drugiej, która wykonuje gest, jakby chciała zatrzymać inną osobę. Nie daje to szczególnie dużego kontekstu.

Musiały być jednak stworzone intencjonalnie i możliwe, że przedstawiają scenkę z życia czy są w jakiś sposób nawiązaniem do samego tekstu. Poznanie kolejnych informacji z życia Eadburg i potwierdzenie tego, że to ona jest autorem zapisków, może znacząco pomóc w odczytaniu przesłania.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Archeologia | badania archeologiczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy