Toe wrestling - siłowanie... bosymi stopami

Niektórym sportowcom nie wystarczyło już siłowanie na prawą lub lewą rękę, więc wymyślili pojedynki... bosymi stopami. W toe wrestlingu rywalizacja odbywa się zaczepionymi o siebie dużymi palcami. Spore emocje gwarantowane.

siłacz
siłaczGetty Images/Flash Press Media
To nie jest zwykłe siłowanie się. To jest toe wrestling! W tle Nasty Nash - mistrz w siłowaniu stopamiGetty Images/Flash Press Media

Rozmaite sporty walki są coraz popularniejsze w Polsce, nie tylko mieszane sztuki, ale np. również zapasy plażowe. Sporym zainteresowaniem cieszyły się letnie mistrzostwa kraju w tej dyscyplinie, zorganizowane w Jurkowie koło Nowego Sącza. Na swoje "pięć minut" czekają potyczki na paluchy - zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet.

Toe wrestling jest specyficzną odmianą siłowania na rękę, bowiem startujący nie używają do walki dłoni, tylko gołych stóp, które zaczepione są o siebie dużymi palcami. Zawodnicy rywalizują na podłodze, a nogi mają położone na specjalnej macie.

Miłośnikami tego sportu są m.in. Brytyjczycy, którzy prawie 40 lat temu przeprowadzili pierwszą edycję mistrzostw świata w Derbyshire. Zresztą, ten turniej odbywa się do dziś i jest relacjonowany w miejscowych mediach. Nie brakuje internetowych filmików z potyczek siłaczy.

Do Wielkiej Brytanii na najważniejszy turniej przyjeżdżają też zawodnicy z innych kontynentów, np. Azjaci i Australijczycy. Wszystkich ściąga chęć uczestnictwa w wielkiej przygodzie - wygrywa ten, który "powali" stopę kolejnych przeciwników na ziemię lub specjalną bandę.

Raczej z góry skazane na niepowodzenie były starania przedstawicieli Światowej Organizacji Toe Wrestlingu (WTWO) o przyjęcie tego sportu do rodziny olimpijskiej, ale być może w przyszłości toe wrestling zagości na przykład w imprezie pod nazwą World Games - są to Światowe Igrzyska Sportowe. Najbliższe odbędą się w 2017 roku, w takich dyscyplinach m.in., jak kajak polo, fistball, przeciąganie liny, czy latające dyski.

Za udział w MŚ w zapasach dużych palców u stóp, bo taka nazwa często pojawia się w brytyjskich mediach, nie jest pobierana żadna opłata startowa. Jedynym wymogiem są czyste i zdrowe stopy. Potyczki trwają po trzy rundy. Jakiekolwiek łaskotanie jest zakazane. Do najlepszych zalicza się małżeństwo Paul "The Toeminator" (gra słów - od "Terminator") Beech i Heather "Mrs. Toeminator" Beech.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas