Totalna inwigilacja w NEOM w Arabii Saudyjskiej. Witaj w mieście przyszłości

Megaprojekt Neom realizowany przez Arabię Saudyjską poza rozwojem technologii ma swoją ciemną stronę. Życie w jednym z jego 10 regionów będzie oznaczało zgodę na całkowitą inwigilację i rezygnację z wolności słowa.

Megaprojekt Neom realizowany w Arabii Saudyjskiej to jedna z największych inwestycji na świecie. Składać się będzie z 10 regionów, z czego dotychczas ujawniono cztery: Trojena, Oxagon, The Line i Sindalah. Każdy z nich różni się wyglądem i przeznaczeniem. Trojena będzie górskim kurortem, który już w 2029 roku będzie gospodarzem Zimowych Igrzysk Azjatyckich. Oxagon skoncentruje się na nowoczesnym przemyśle, a Sindalah zostanie najbardziej luksusową wyspą w Arabii Saudyjskiej.

Reklama

Jednak flagowym projektem Neomu jest The Line - dwa 170-kilometrowe wieżowce o wysokości 500 metrów każdy. Nie będzie tu ulic, samochodów, zasilane będzie za to energią odnawialną, a mieszkańcy poruszać się będą superszybkim pociągiem, którym podróż pomiędzy dwoma końcami zajmie zaledwie 20 minut.

Niestety co jakiś czas pojawiają się informacje, że za projektem, który pod względem technologicznym i planistycznym jest niezwykle ciekawy, kryje się jego mroczna strona. Już z ogłoszeniem pierwszych planów pojawiły się informacje o nieprzestrzeganiu praw człowieka. Teraz na jaw wyszły kolejne informacje. 

Arabia Saudyjska zacieśnia współpracę z Chinami

Za nowoczesnymi technologiami w megamieście przyszłości będzie szła totalna inwigilacja, jak poinformowało amerykańskie wydanie Business Insidera. Następca tronu Arabii Saudyjskiej Mohammed bin Salman zacieśnia współpracę z przywódcą Chin, Xi Jinpingiem, który zgodził się dostarczyć technologię nadzoru.

Jak informuje amerykański serwis powołujący się na dane z raportu think tanku Washington Institute, Chiny dostarczyły już technologię nadzoru do tworzenia tak zwanych "bezpiecznych miast", opartych na danych użytkowników, w Egipcie i Serbii. Saudyjski Następca tronu może chcieć również wykorzystać te rozwiązania, ale na znacznie większą skalę.

Planiści twierdzą, że obecne inteligentne miasta wykorzystują około 10 proc. możliwych do zebrania danych mieszkańców. Neom obsługiwany przez sztuczną inteligencję ma gromadzić aż 90 proc. dostępnych danych.

Totalna inwigilacja oraz walka z krytykami i przeciwnikami rządu

James Shires, badacz z londyńskiego think tanku Chatham House powiedział Insiderowi, że następca tronu ma ambicje miasta, w którym usługi od wywozu śmieci, przez opiekę zdrowotną, po czasy pociągów są regulowane przez dane pochodzące ze źródeł takich jak smartfony i technologia nadzoru.

Marwa Fatafta, menedżer ds. Polityki w berlińskiej organizacji zajmującej się prawami cyfrowymi Access Now ostrzega, że za luksusową wizją kryją się autorytatywne instynkty  księcia Mohammeda. Zebrane dane będą mogły zostać wykorzystane do inwigilacji przez państwowe służby bezpieczeństwa. Dzięki chińskiej technologii możliwe będzie połączenie informacji z kamer z danymi o mieszkańcach, w tym biometrycznymi.

Mimo że książę Mohammed stara się kreować swój wizerunek na władcę, który wprowadzi kraj w erę technologii, to jednocześnie dąży do umocnienia swojej władzy. Dotychczas, aby monitorować działania krytyków, wykorzystano izraelskie oprogramowanie szpiegujące Pegasus oraz pozyskiwano informacje z Twittera.

Shires stawia więc pytanie: ― jaki rodzaj życia chcesz prowadzić w inteligentnym mieście? Jeśli chcesz mieszkać w mieście, w którym wolność słowa, kontrkultura, wyrażanie i dyskutowanie o niezależnych myślach są dla ciebie prawdziwą wartością, to może nie być miejsce, do którego chcesz się udać.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: neom | Arabia Saudyjska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama