"Tylko" 9 tysięcy. Tyle musieliby zarabiać Polacy, aby być szczęśliwi

Mamy dziś Międzynarodowy Dzień Szczęścia. Jest to więc idealny moment na to, aby porozmawiać o temacie, jaki dotyczy nas wszystkich i wzbudza silne emocje, czyli o... pieniądzach. Czy potrzebujemy ich do szczęścia? Czy w ogóle mogą nam dać szczęście? 9 procent zapytanych o to Polaków uważa, że pieniądze i szczęście nie mają ze sobą nic wspólnego. Jak się okazuje, mamy też bardzo określoną kwotę, jaką mielibyśmy zarabiać, aby żyć na takim poziomie, jaki pozwoli nam odczuwać szczęście.

Badania zostały przeprowadzone przez Revolut. Firma zapytała 12 tysięcy osób w 11 krajach o ich poczucie szczęścia związane z pieniędzmi. W Polsce w badaniu wzięło udział 1000 osób. To jak to z tymi pieniędzmi jest?

Aż 42 procent badanych w Polsce przyznało, że brakuje im pieniędzy do tego, aby poczuć się szczęśliwie. 36 procent osób wskazało, że nie czuje satysfakcji z posiadanego majątku i że odczuwa finansową presję. 21 procent czuje się dobrze z tym, co ma, jednak uważa, że ludzie nie mają równego dostępu do pieniędzy. 5 procent badanych uznała, że posiadanie mniejszego majątku dałoby im więcej szczęścia. 1 procent z kolei uważa, że ma więcej, niż potrzebuje i dlatego stara się pomagać innym. Ile więc powinni zarabiać Polacy, żeby szczęście było osiągalne?

Reklama

Ile powinniśmy zarabiać, aby odczuwać szczęście?

Jedno jest pewne — niemało. Najczęściej wskazywanym miesięcznym dochodem netto, jaki miałby zapewnić szczęście, jest 9 380 zł (36 proc.). Zaledwie 18 procent badanych uznało 4 690 zł za wystarczające. Sporo osób wskazało za to wyższe kwoty — 23 procent potrzebuje 14 070 zł, 8 procent chciałoby natomiast zarabiać 18 760 zł.

Czy to wystarczy? Nie dla każdego, 7 procent wskazuje kwotę 23 450 zł, a 3 procent aż 46 900 zł. Warto w tym miejscu wspomnieć, że minimalne wynagrodzenie w Polsce na 2023 rok wynosi 3 490 zł brutto na miesiąc. Średnie wynosi za to 6 883,96 zł. Najniższa krajowa wypada na tle udzielonych odpowiedzi bardzo źle — i nie ma się właściwie co dziwić.

Odpowiedzi wskazywane były jako wielokrotność tysiąca euro. Z naszą najczęściej wskazywaną odpowiedzią zgadzają się Portugalczycy (40 proc.), Włosi (36 proc.), Litwini (35 proc.), Hiszpanie (34 proc.), Austriacy (31 proc.), Rumuni (30 proc.) i Niemcy (28 proc.).

Pakujemy walizki. Ten wydatek daje szczęście

Firma postanowiła też zapytać o to, jakie wydatki powodują u nas najwięcej szczęścia. Na kogo najchętniej wydajemy? Odpowiedzi są bardzo zbliżone.

Na co lubimy wydawać pieniądze? Na pierwszym miejscu znajdują się podróże (35 proc.). 

Następnie badani wskazywali rozrywkę, czyli np. kino czy koncerty (22 proc.), zakupy z kategorii "uroda" — ubrania, kosmetyki itp. (10 proc.), jedzenie — tu między innymi nagradzane restauracje (6 proc.), zakupy dla dzieci (5 proc.), technologie (4 proc.), nieruchomości (również 4 proc.), naukę, czyli np. kursy czy warsztaty (3 proc.), sport (3 proc.), mobilność — samochód, motocykl, rower etc. (3 proc.), produkty finansowe — akcje, ubezpieczenia (2 proc.), a najrzadziej wskazywano wsparcie i datki dla organizacji dobroczynnych (1 proc.).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Revolut | pieniądze | szczęście
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy