Za dużo wypiłeś? To musisz cierpieć, bo... nie ma działającego sposobu na kaca

A przynajmniej nie ma żadnych naukowych dowodów, by sądzić, że jest inaczej - do takich wniosków doszli badacze, którzy przeanalizowali 21 eksperymentów placebo na 386 uczestnikach.

A przynajmniej nie ma żadnych naukowych dowodów, by sądzić, że jest inaczej - do takich wniosków doszli badacze, którzy przeanalizowali 21 eksperymentów placebo na 386 uczestnikach.
Czy można złagodzić objawy kaca? Zdaniem naukowców nie ma dowodów na skuteczność popularnych metod /123RF/PICSEL

Od imprez sylwestrowych minęło dosłownie kilka dni, więc wiele osób z pewnością pamięta jeszcze noworocznego kaca, którego próbowali leczyć różnymi dostępnymi sposobami. Każdy ma przecież swój sprawdzony - pożywny obiad, sok z pomidorów, sok z ogórków, specjalne tabletki czy leczenie klina klinem. 

Tyle że zdaniem naukowców wszystkie one działają tak samo, a konkretniej... nie działają. Tak sugerują najnowsze analizy, w których badacze wzięli na warsztat 21 badań przeprowadzonych z kontrolną grupą placebo. Z każdego z nich płyną takie same wnioski, czyli naukowe dowody na skuteczność różnych metod na kaca są najwyżej wątpliwe. Co jednak ciekawe, nie zawsze wynika to z samego remedium, ale ze sposobów prowadzenia badań, np. analizy objawów, więc jest jeszcze nadzieja.

Reklama

Czy domowe sposoby na kaca działają?

- Nasze badanie odkryło, że dowody na skuteczność tych sposobów na kaca są bardzo wątpliwej jakości i zdecydowanie potrzebne są bardziej rygorystyczne pomiary. Na ten moment najpewniejszym sposobem uniknięcia objawów kaca jest powstrzymanie się od spożycia alkoholu lub jego umiarkowane spożycie - komentuje epidemiolog Emmert Roberts z King's College London.

Szczególnie że część metod faktycznie wydawała się łagodzić kaca, ale sposób oceny natężenia jego objawów i zbierania danych był znacznie poniżej standardu niezbędnego do uznania ich za wiarygodne.

Żaden ze sposobów nie doczekał się więcej niż jednego badania, w innych brali udział jedynie mężczyźni, a do tego większość z nich różniła się ilością spożytego alkoholu i towarzyszącego mu jedzenia, więc ich porównywanie jest bezcelowe.

A jakie konkretnie sposoby sprawdzali naukowcy w tych badaniach? M.in. ekstrakt goździkowy, żeń szeń czerwony, koreański sok gruszkowy i inne, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia.

Największą skuteczność, biorąc poprawkę na niedoskonałości badań, wykazywały zaś ekstrakt goździkowy, kwas tolfenamowy stosowany często przy migrenach oraz pyritinol, znajdujący zastosowanie w leczeniu chorób układu nerwowego. Czy faktycznie tak jest? Dowiemy się dopiero, kiedy ktoś zdecyduje się na rzetelne badania.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: alkohol
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy