Zdrowy sen: Ile naprawdę powinieneś spać?
Jaka liczba godzin snu jest ci potrzebna? Aby się tego dowiedzieć nie musisz udawać się do lekarza ani instalować specjalnej aplikacji. Po prostu... połóż się spać i z samego rana zadaj sobie sobie kilka pytań.
Czy po przebudzeniu jestem wypoczęty?
Sen ma służyć regeneracji, dlatego tak ważne jest, aby nocny wypoczynek faktycznie spełniał swoją podstawową rolę. Zdaniem National Sleep Foundation - amerykańskiej organizacji zajmującej się badaniem i propagowaniem sposobów na zdrowy sen - osoba dorosła powinna przesypiać dziennie od siedmiu do dziewięciu godzin.
"Widełki" są dość szerokie, jak więc określić, czy potrzebujemy spędzić pod kołdrą mniejszą lub większą część doby?
Jeśli zasypiasz do 30 minut od momentu położenia się do łóżka i nie budzisz się w nocy, to twój sen jest prawidłowy. Jeśli po pobudce czujesz się dobrze i po zmęczeniu nie ma ani śladu, to znak, że przespałeś właściwy dla twojego organizmu okres czasu. Zdrowy, nieprzerwany sen nie "naładował cię" energią? Najprawdopodobniej był on za krótki.
Problemem u części osób może być również bezdech senny (objawia się chrapaniem) powodujący poranne bóle głowy i uczucie zmęczenia. W ustaleniu przyczyny niewydajnego snu z pewnością pomoże druga połówka...
Specjaliści podkreślają, że jakość snu znacząco poprawi też wyciszenie - także to cyfrowe - przed położeniem się spać. Wygaszenie części świateł w domu, zamiana smartfonu na książkę i wyłączenie głośnego radia sprawią, że organizmowi łatwiej będzie przestawić w tryb odpoczynku.
Matthew Walker - ekspert ds. snu z amerykańskiego uniwersytetu Berkeley i autor książki "Why We Sleep" ("Dlaczego śpimy") podkreśla, że powinniśmy zwracać większą uwagę na nie samą liczbę godzin snu, ale liczbę godzin, które możemy przeznaczyć na sen. Czym różnią się od siebie te pojęcia?
Liczba godzin snu odpowiada okresowi czasu, w których organizm faktycznie jest w stanie bezruchu, a świadomość zostaje zniesiona. Drugi termin odnosi się do czasu spędzany przez nas w łóżku łącznie z próbami uśnięcia, nocnymi przemyśleniami i poranną walką z budzikiem.
Przykład? Położenie się o 23:00 i pobudka o 7:00 wcale nie oznacza ośmiu pełnych godzin snu. Zwłaszcza jeśli przed zamknięciem oczu lubimy sprawdzić nowości na Facebooku i Instagramie, a o 7:30 wyłączamy czwarty już budzik.
Walker podpowiada, aby z większym rygorem wyznaczać dla siebie czas na sen i próbować ograniczać spoglądanie na ekrany w ostatnich 30 minutach przed zmrużeniem oczu. Efekty? Te mogą być tylko pozytywne.
Źródła:
How Much Sleep Do You Really Need?, Vitals
How to Get a Tiny Bit More Sleep, The Cut