Amazon Prime Air w końcu oficjalnie rusza z dostarczaniem przesyłek dronami [FILM]
Federalna Administracja Lotnictwa, czyli rządowy amerykański organ nadzoru lotnictwa cywilnego, w końcu przyznała gigantowi e-commerce niezbędne pozwolenia, umożliwiając mu tym samym dostarczanie dóbr za pomocą dronów.
Amazon w końcu doczekał się wszystkich niezbędnych zgód od FAA i tym samym dołączył do elitarnego grona firm, które mogą na terenie Stanów Zjednoczonych dostarczać dobra za pomocą dronów. Oznacza to, że już niebawem możemy spodziewać się pierwszych lotów testowych usługi Prime Air, która korzystać będzie z hybrydowych dronów nowej generacji zaprezentowanych przez koncern w tym roku. I choć Amazon i jego konkurenci wciąż muszą spełnić jeszcze wiele rządowych wymagań i przezwyciężyć wiele technicznych trudności, zanim małe paczki zawierające choćby jedzenie dla zwierząt czy kosmetyki zaczną regularnie trafiać pod drzwi amerykańskich klientów, to jest to wyraźny znak, że administracja jest na to gotowa.
- Ten certyfikat jest ważnym krokiem naprzód dla Prime Air i pokazuje pewność FAA w zakresie możliwości operacyjnych i bezpieczeństwa procedur stosowanych przez Amazon w zakresie autonomicznych dronów, które pewnego dnia będą dostarczać paczki do klientów na całym świecie - podsumowuje David Carbon, wiceprezydent Amazona zajmujący się Prime Air. Przyznanie certyfikatu potwierdziła też sama Federalna Administracja Lotnictwa, tłumacząc w specjalnym komunikacie, że stara się „wspierać innowacje na stale rosnącej arenie dronów, upewniając się jednocześnie, że urządzenia te działają bezpiecznie”.
Co ciekawe, Amazon nie podał przy okazji żadnej daty rozpoczęcia testów czy też miejsc wybranych do dostaw w ich ramach, ale jak wskazuje agencja Bloomberg, firma posiada obszary testowe w Northwest oraz w pobliżu Vancouver, więc to właśnie tam spodziewać należy się działań w pierwszej kolejności. I choć przyznana zgoda jest znacząca, to najpewniej miną jeszcze lata, zanim FAA wyda pozwolenie na komercyjne dostawy dronami w pełnym zakresie, bo wciąż brakuje odpowiednich regulacji wykraczających poza fazy testowe. Podobnie jest zresztą w wielu innych krajach, bo choć testy usług dronowych odbywały się również w Wielkiej Brytanii, to nigdzie nie wpisały się w krajobraz dostaw na stałe.
Wracając jeszcze do Stanów Zjednoczonych, Amazon nie jest oczywiście pierwszym operatorem dronów, który dostał niezbędne pozwolenia od FAA, bo wcześniej otrzymały je choćby Wing, należące do Alphabet czy UPS. Ten pierwszy dostarcza w Wirginii leki bez recepty oraz przekąski i upominki z ramienia FedExa, Walgreens i jednego z lokalnych sprzedawców, a ten drugi leki na receptę dla CVS w Północnej Karolinie. Amazon nie ukrywa jednak, że od lat ma chyba najambitniejsze plany dostaw dronowych, a pandemia koronawirusa jeszcze je przyspieszyła. I trudno się temu dziwić, bo w czasie lockdownu sprzedaż na Amazonie poszybowała do góry do tego stopnia, że firma podwoiła zyski w ostatnim kwartale i zatrudniła dodatkowo 100 tysięcy pracowników. W takiej sytuacji dostawy dronami byłyby idealne, szybkie i bezpieczne.
Źródło: GeekWeek.pl/Bloomberg