Na polskim niebie powstał napis. Pożegnalny rejs Dashlinera

Polskie Linie Lotnicze LOT zorganizowały pożegnalny rejs turbośmigłowego Bombardiera Dash 8 Q400. Maszyna wykonała przelot na trasie Warszawa-Warszawa, ale w swojej podróży zahaczyła również o Poznań, gdzie na niebie pojawił się wymowny napis.

Bombardier Dash Q400 w malowaniu PLL LOT
Bombardier Dash Q400 w malowaniu PLL LOT Michał AdamowskiEast News

Dziś miało miejsce wielkie wydarzenie w historii Polskich Linii Lotniczych LOT. Otóż odbył się pożegnalny rejs turbośmigłowego Bombardiera Dash 8 Q400. Te maszyny przez ostatnie lata były bardzo istotną częścią floty, ale już kończą swoją służbę dla polskiego przewoźnika. Dlatego PLL LOT postanowiły zorganizować im piękne pożegnanie.

Start maszyny o oznaczeniu LOTQ400 miał miejsce dziś (06.12) o godzinie 13:45 z Lotniska Chopina w Warszawie. Bombardier Dash 8 Q400 odbył lot w okolice Poznania, a następnie wrócił do Warszawy. Cały lot trwał ok. 90 minut. W trakcie niego, piloci pokierowali maszyną w ten sposób, by m.in. w serwisie FlightRadar24.com z trasy przelotu powstał napis "LOT".

Koniec Bombardierów Dash 8 Q400 w PLL LOT

Polski przewoźnik dotychczas w swojej flocie miał 12 takich maszyn, ale od dwóch lat sukcesywnie się ich pozbywał. Maszyny Bombardier Dash Q400 pojawiają się na polskim niebie od 2012 roku. Najpierw latały w barwach Eurolotu, a po jego likwidacji, trzy lata później trafiły do PLL LOT.

Powodem rezygnacji z tych maszyn jest zwiększenie jakości i bezpieczeństwa lotów dla pasażerów. Nie jest tajemnicą, że chodzi również o kwestie bezpieczeństwa. Samoloty bowiem borykały się z poważnymi usterkami podwozia wykrytymi jeszcze w 2007 roku (trzy awarie maszyn linii SAS). Problemy pojawiały się po wypuszczeniu podwozia, jeszcze przed przyziemieniem. Podwozie mogło się nie zablokować. W efekcie lądowania goleń składała się, a samolot dotykał ziemi nosem lub brzuchem.

Duże problemy z Bombardierami Dash 8 Q400

Podobne problemy występowały też w maszynach z floty LOT-u. Jak wspominają piloci, najgroźniejsze było awaryjne lądowanie na kadłubie w styczniu 2018 roku. Na szczęście pasażerom i załodze nic się nie stało. To wydarzenie skłoniło polskiego przewoźnika do decyzji o sukcesywnym wycofywaniu tych maszyn.

Bombardiery Dash Q400 mogą zabrać na pokład 78 pasażerów. We flocie LOT-u, przede wszystkim odbywały rejsy na trasach krajowych, ale również na krótkich dystansach europejskich do Rygi, Wilna, Pragi, Budapesztu, Berlina czy Wiednia. Na całym świecie wciąż lata ponad 1000 Bombardierów Dash Q400. Wciąż jest to jeden z popularniejszych samolotów.

Samoloty Dash Q400 zostaną zastąpione we flocie LOT Embraerami 170 i 175, które mogą pomieścić 76 i 82 pasażerów. Jak podają analitycy lotnictwa, to jednak też wysłużone maszyny. Najstarsza z nich ma 18 lat. Embraery to dwusilnikowe, wąskokadłubowe samoloty odrzutowe. Ich skrzydła zakończone są wingletami, które redukują opór powietrza, co zmniejsza spalanie. Silniki Embraerów spełniają też rygorystyczne normy hałasu.

„Drwale i inne opowieści Bieszczadu”: Dżygitówka, czyli kaskaderska jazda konnaPolsat Play
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas