Gigantyczne farmy ludzkich mini-mózgów zamiast potężnych superkomputerów

Postęp technologiczny przyspieszają superkomputery, ale w niedalekiej przyszłości zastąpią je tysiące razy wydajniejsze komputery kwantowe. Oprócz nich pojawią się też gigantyczne farmy syntetycznych biologicznych mózgów.

To wszystko brzmi przerażająco, ale może być sposobem na poradzenie sobie ludzkości z największymi problemami, z którymi borykamy się od zarania dziejów. Od wielu dekad z powodzeniem rozwijamy urządzenia elektroniczne. Dzisiejsze superkomputery potrafią dokonywać w ciągu sekundy tylu operacji, ile człowiekowi zajęłoby to setki tysięcy lat. Nadzieja w większej efektywności systemów obliczeniowych jesy upatrywana w komputerach kwantowych, na którymi pracuje obecnie wiele firm z całego świata.

Uczynimy z nich jednak praktyczny użytek dopiero za wiele lat, ponieważ na tym etapie rozwoju technologicznego nie mamy możliwości pokonać tak wielu barier z nimi związanymi. Ciekawe rozwiązanie nadchodzi jednak ze strony medycyny. Naukowcy związani z tematem modyfikacji genetycznych i eksperymentami z komórkami macierzystymi zasugerowali stworzenie farmy biologicznych mini-mózgów, które będą wydajnością przewyższały nawet najszybsze superkomputery.

Reklama

Naukowcy zapewniają, że nigdy nie zostaną one przeszczepione żyjącym ludziom i zwierzętom, bo byłoby to nieetyczne i niemoralne, ale kto wie, co tak naprawdę się stanie. Biotechnolodzy sugerują, że mini-mózgi będą traktowane w podobny sposób jak embriony. Oznacza to, że będą na nich prowadzone eksperymenty, a gdy staną się zbędne, natychmiast zostaną zniszczone.

Sztuczne narządy mają powstać z pomocą komórek macierzystych. Będą one tworzone w laboratoriach za pomocą drukarek 3D. Badacze chcą w końcu uczynić praktyczny użytek z ogromnej wiedzy, jaką posiedli na przestrzeni ostatnich lat w dziedzinie modyfikacji genetycznych u zwierząt i ludzi. Najważniejszym aspektem badań będzie niedopuszczenie, by mini-mózgi posiadały świadomość i odczuwały ból, jak to wygląda u ludzi czy zwierząt.

Mają to być biologiczne twory, podobne do tych, jakie posiadamy w swoich czaszkach, ale jednak o wiele sprawniejsze i przeznaczone tylko i wyłącznie do użytku na potrzeby przetwarzania danych i zaawansowanych obliczeń, zupełnie jak to obecnie wygląda w przypadku farm superkomputerów. Ciężko jest teraz ocenić, czy w przyszłości będziemy na masową skalę wykorzystywali komputery kwantowe czy jednak biologiczne mózgi, ale pewnie jest, że ludzkość sprawdzi każdą możliwą drogę, by się tego upewnić, a koncerny, by na niej zarobić. Ten ostatni fakt chyba najbardziej w tym wszystkim przeraża.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Piqsels

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy