Implanty piersi nie tylko dla kobiet. Uratowały życie tego mężczyzny
Jak informują lekarze Northwestern Medicine, implanty piersi odegrały kluczową rolę w ratowaniu życia mężczyzny, który na początku tego roku przeszedł podwójny przeszczep płuc.
Historia Daveya Bauera z St. Louis w stanie Missouri to gotowy materiał na film albo i dwa. Mężczyzna nie tylko jest chodzącym ostrzeżeniem, że palenie papierosów i wapowanie kończy się często tragicznie, ale i bohaterem nietypowej procedury medycznej.
34-latek otwarcie przyznaje, że sięgnął po papierosy w wieku 21 lat i nie minęło dużo czasu, zanim wypalał paczkę dziennie. W 2014 roku przerzucił się na wapowanie, które wydawało mu się zdrowszą alternatywą, ale szybko okazało się, że uzależnił się jeszcze mocniej.
A kiedy na początku roku zachorował na grypę, w wyniku której w obu płucach rozwinęła się infekcja odporna na antybiotykoterapię, życie Bauera mógł uratować tylko przeszczep. Jak wyjaśnia dr Rade Tomic, dyrektor programu przeszczepów płuc w Northwestern Medicine, jego płuca były tak zainfekowane, że "zaczęły się upłynniać".
Lekarze postanowili ratować jego życie przeszczepem, ale jednocześnie byli przekonani, że w takim stanie nie ma szans przeżyć procedury. Uznali więc, że zanim będą w stanie umieścić go na liście oczekujących, muszą pozbyć się infekcji, a jedynym sposobem było usunięcie obu płuc.