Kup babci smartfon. Cyfrowa demencja to ściema
Specjaliści przez długie lata ostrzegali, że ekrany nas ogłupiają, a osoby starsze, które korzystają z technologii, narażają się na tzw. cyfrową demencję. Urządzenia te miały wypierać pamięć, komputery zaburzać koncentrację, a tablety prowadzić do izolacji. Jednak nauka coraz częściej mówi coś zupełnie innego, a dzięki nowym badaniom mit cyfrowej demencji zaczyna się sypać.

Zespół amerykańskich badaczy przeanalizował 57 badań obejmujących ponad 411 tysięcy osób w wieku 50+. Wyniki są jednoznaczne: osoby starsze, które aktywnie korzystają z technologii, rzadziej doświadczają spadku funkcji poznawczych. Artykuł opublikowany na łamach prestiżowego Nature Human Behaviour stawia ważną tezę, że ekran sam w sobie nie szkodzi - znaczenie ma to, jak z niego korzystamy.
Ekran ekranowi nierówny
Jak podkreśla jeden z autorów, dr Michael Scullin, nie chodzi o bierne konsumowanie treści, jak godziny spędzone przed telewizorem, ale o interaktywne zaangażowane użycie cyfrowych narzędzi. Pisanie e-maili, rozmowy wideo z rodziną, przeglądanie map, zarządzanie finansami online czy nawet rozwiązywanie krzyżówek w aplikacjach, to wszystko może działać jak mentalna siłownia.
To nie smartfon pogarsza pamięć, tylko jego nieumiejętne lub bezmyślne używanie. W odpowiedni sposób technologia może stymulować mózg, budować relacje i pomagać radzić sobie z codziennością
Trzy filary cyfrowego wsparcia: złożoność, kontakt, kompensacja
Naukowcy wyodrębnili trzy mechanizmy, dzięki którym technologia może wspierać poznawcze zdrowie seniorów:
- złożoność - współczesne urządzenia wymagają wielozadaniowości i ciągłego uczenia się, co pobudza różne obszary mózgu;
- kontakt - aplikacje i media społecznościowe pomagają utrzymywać więzi społeczne, które są kluczowe dla zdrowia psychicznego i opóźniają starzenie poznawcze;
- kompensacja - przypomnienia, GPS, listy zadań ułatwiają codzienne funkcjonowanie i pozwalają zachować większą samodzielność
Inny z autorów, dr Jared Benge, mówi wprost, że to "bardzo pozytywny sygnał, zwłaszcza dla pokolenia 50+, które nie dorastało z technologią, ale coraz chętniej z niej korzysta". Również inni eksperci, jak prof. Peter Etchells z Bath Spa University, podkreślają, że debata o wpływie ekranów na mózg dojrzewa, od tabloidowych straszaków przechodzimy do konkretnych pytań badawczych.
Ekran w służbie umysłu
Jak zauważa dr Vincent O’Sullivan z Uniwersytetu w Limerick, zrozumienie roli technologii może pomóc w przyszłości projektować cyfrowe interwencje wspierające osoby zagrożone demencją. To już nie wizja science fiction, ale realne kierunki rozwoju nowoczesnej medycyny i psychologii zdrowia.
Wniosek jest taki, że starsze pokolenia nie muszą bać się ekranów - wręcz przeciwnie, mogą z nich korzystać z korzyścią dla siebie. Technologia używana z głową to nie zagrożenie, lecz narzędzie. Może wspierać pamięć, budować więzi, ułatwiać codzienne życie i dodać pewności siebie w cyfrowym świecie.