Pogadaj z Terabotem, czyli psychoterapia AI po polsku
Rok 2023 stał pod znakiem AI, które zdominowało nie tylko branżę technologiczną. Obecnie wykorzystywane jest już niemal w każdej dziedzinie naszego życia, w tym także medycynie. Wystarczy spojrzeć na polskiego Terabota, który może okazać się przełomowym rozwiązaniem w psychoterapii.
Choć sztuczna inteligencja wywołuje wiele obaw, to jednak w dobrych rękach może okazać się bardzo pomocna - prof. Artur Janicki z Politechniki Warszawskiej wiąże z tą technologią duże nadzieje w zakresie wspomagania terapii psychologicznej. Jak wyjaśnia, kilka lat temu zgłosiła się do niego dr Izabela Stefaniak, psychiatra i terapeuta, pracująca wówczas w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, która miała pomysł na badanie, ale potrzebowała wsparcia technicznego. Badanie dotyczyło leczenia halucynacji głosowych, które relatywnie często pojawiają się przy schizofrenii, ale też w przypadku innych schorzeń.
Kluczem jest wizualizacja
Osoby, które cierpią na te dolegliwości, tłumaczą, że uprzykrzają im one codzienne funkcjonowanie, a także przyczyniają się do obniżania poczucia własnej wartości. Dotychczas leczenie wewnętrznych głosów odbywało się głównie farmakologicznie, ale ostatnimi czasy coraz częściej sięga się po innowacyjne rozwiązania:
W naszym przypadku był to komputerowy awatar ("gadająca głowa"), kontrolowany przez terapeutę. Podczas dwóch pierwszych sesji komputerowa postać powielała negatywne zdania, które pacjent "słyszał" w swojej głowie, a przez cztery kolejne były one zmieniane w treści mające pozytywny wydźwięk
Wyniki badań okazały się niezwykle obiecujące, ponieważ wskaźniki dotyczące skali oceny objawów psychotycznych i mierzenia siły halucynacji znacząco spadły. Co więcej, efekty takiej terapii utrzymywały się miesiącami, a co równie istotne pacjenci nie mieli oporów, by współpracować z technologią. W związku z tym zespół z Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych postanowił iść krok dalej i opracował swoistego chatbota o nazwie Terabot, który został pilotażowo wykorzystany w terapii poznawczo-behawioralnej.
Bot usłyszy więcej niż lekarz
Jak wyjaśnia prof. Janicki, w przeciwieństwie do wcześniejszego projektu system był automatyczny i nie sterował nim psychiatra. Terabot prowadził rozmowę z pacjentem, rozpoznając, co mówi i jaki jest jego stan emocjonalny, a następnie w zależności od udzielanych odpowiedzi dopasowywał swoją wypowiedź. Głównym celem terapii było tym razem radzenie sobie z takimi emocjami jak lęk, wstyd i złość, bo to one najczęściej towarzyszą osobom cierpiącym na halucynacje głosowe.
Jak na razie w pilotażowych testach wzięło udział 38 pacjentów i wyniki badań są analizowane, by określić, na ile Terabot okazał się pomocny. Ale badacze są dobrej myśli, bo jak się okazuje, pacjenci w rozmowie z botem często wykazują się większą śmiałością niż w kontakcie z lekarzem i mówią mu więcej. To jednak nie koniec, bo zespół ma już pomysły na poprawę i usprawnienie systemu, by był on jeszcze skuteczniejszy w przyszłości.
Nie zawsze Terabot dobrze rozumie intencję pacjenta. Dążymy do tego, żeby Terabot był coraz bardziej empatyczny, np. bez problemu orientował się, kiedy uczestnik terapii skończył mówić i nie czekał zbyt długo z odpowiedzią lub nie przerywał rozmówcy. Myślimy też o dostępności systemu dla szerszego grona odbiorców