Popularny lek na nadciśnienie przyniesie przełom w leczeniu Parkinsona

Z Uniwersytetu w Cambridge właśnie napływają do nas obiecujące informacje na temat nowego odkrycia, które może wspomóc leczenie choroby Parkinsona i to na dodatek lekiem przepisywanym pacjentom z nadciśnieniem.

A mówiąc precyzyjniej wielu chorób neurodegeneracyjnych, czyli wrodzonych lub nabytych postępujących chorób układu nerwowego, w których podstawowym zjawiskiem patologicznym jest utrata komórek nerwowych. W wyniku choroby dochodzi do szeregu uszkodzeń, które można podzielić na te związane z funkcją motoryczną oraz pamięcią i powodujące demencję. Jak na razie nowe badania przeprowadzono jedynie na zwierzętach, ale naukowcy są bardzo zadowoleni z efektów i przekonani, że już niebawem przeprowadzą testy z udziałem ludzi.

Jak już wspominaliśmy, chodzi o wykorzystanie znanego od lat leku w nowym celu, co jest obecnie jedną z najefektywniejszych strategii medycznych - lek ma już niezbędne testy, odchodzą więc bardzo duże koszty, a do tego można liczyć na znacznie szybsze wprowadzenie go do sprzedaży. Wracając do dzisiejszych bohaterów, naukowcy postanowili sprawdzić dostępne obecnie medykamenty w poszukiwaniu takich, które są w stanie uruchomić autofagię, czyli naturalny procesu zachodzący w komórkach, służący do kontrolowanego pozbycia się dysfunkcyjnych bądź toksycznych materiałów.

Reklama

Badania nad tym procesem mogą przynieść znaczący postęp w terapii chorób neurogeneratywnych (a także nowotworów i procesów zapalnych), bo ich znakiem rozpoznawczym jest nabudowywanie w mózgu toksycznych białek, co prowadzi do osłabienia zdolności do autofagii. Stąd też potrzeba leków, które są w stanie go wspomóc, przynosząc tym samym efekty lecznicze - takie właśnie właściwości zdaje się wykazywać felodypina, zmniejszająca opór naczyń obwodowych, rozszerzająca naczynia krwionośne i obniżająca ciśnienie krwi.

Tę stosuje się od lat 80. ubiegłego wieku (więc mamy gwarancję jej bezpieczeństwa, nawet przy używaniu wieloletnim), ale teraz najpewniej doczeka się drugiej młodości, tyle że nie u pacjentów z nadciśnieniem, ale cierpiącym z powodu chorób neurodegeneracyjnych. Naukowcy wykorzystali ją do indukowania autofagii u wielu różnych zwierząt, m.in. myszy z pląsawicą Huntingtona i Parkinsonem oraz danio pręgowanym z demencją. We wszystkich przypadkach efekty były nadzwyczaj pozytywne i jak twierdzi jeden z naukowców, David Rubinsztein:

- To pierwszy raz, o którym wiemy, kiedy badania pokazują, że już dopuszczony do użytku lek wykazuje zdolności hamowania namnażania się szkodliwych białek w mózgach myszy. W efekcie tego lek zwolnił postępowanie choroby i wierzymy, że powinien być przetestowany na ludziach. Dopiero wtedy będzie wiadomo, czy na nas działa tak samo jak na myszy. Musimy być ostrożni, ale możemy też być ostrożnie optymistyczni.

Źródło: GeekWeek.pl/newatlas

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy