Powstało urządzenie, które idealnie wykrywa nadchodzące wybuchy agresji
I nie mówimy oczywiście o nowym urządzeniu dla zwykłych nerwusów, ale medycznym gadżecie, który może pomóc osobom zajmującym się chorymi na autyzm - dzięki temu zyskają nieco czasu, aby odpowiednio wyciszyć swoich podopiecznych.
Technologia medyczna ma się w ostatnim czasie wyśmienicie i dosłownie co chwilę słyszymy o jakichś imponujących przełomach i innowacjach, dzięki którym diagnoza i leczenie przebiegają zdecydowanie sprawniej. Całkiem nieźle radzi sobie także jej sekcja zajmująca się przewidywaniem, w czym pomaga oczywiście sztuczna inteligencja, która potrafi z wyprzedzeniem diagnozować choroby serca, wzroku czy zaburzenia psychologiczne.
Teraz zaś naukowcy z Northeastern University zaprezentowali nowe rozwiązanie dla osób zmagających się z autyzmem, a mianowicie specjalne urządzenie do noszenia na nadgarstku. To wygląda jak inteligentny zegarek, ale w rzeczywistości potrafi przewidzieć wybuch agresji u chorujących osób, dając im albo ich opiekunom 60 sekund na opanowanie sytuacji.
Oczywiście wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to bardzo niewiele, ale czasem minuta wystarczy, aby opanować sytuację albo wyprowadzić taką osobę w spokojniejsze miejsce, odcinając ją od czynników mogących powodować jej dyskomfort i rozdrażnienie, szczególnie że w niektórych formach autyzmu inny kontakt z pacjentem jest mocno ograniczony albo wręcz niemożliwy.
A jak to działa? Urządzenie monitoruje pewne cechy, jak puls, ruchy rąk, wydzielanie potu i wiele innych, więc kiedy ulegają one zmianie, jest w stanie przewidzieć nadchodzący atak. Do tej pory gadżet testowany był na 20 autystycznych dzieciach, które nosiły go przez 87 godzin i okazało się, że sprzęt może się pochwalić 84% skutecznością. Naukowcy liczą na to, że uda się ją jeszcze poprawić, ale pierwszym etapem ich prac ma być rozszerzenie grupy testowej do 240 osób i to nie tylko dzieci, ale i dorosłych, które mają historię wybuchów agresji. I jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to nie powinniśmy czekać zbyt długo na komercjalizację tego pomysłu.
Źródło: GeekWeek.pl//Fot. northeastern