Przeszczep komórek zamiast całej wątroby. Nowa wyrośnie już w ciele człowieka

Naukowcy chcą wyhodować nowe organy w ciałach żywych ochotników. Czy to się uda? Przekonamy się niebawem.

Naukowcy, których pomysł opisuje “MIT Tech Review", rozważają pomysł hodowania ludzkich organów w miejsce uszkodzonych. Mają wyrosnąć w ciałach biorców z komórek dawców.

Badacze zamierzają wszczepić ochotnikom komórki z wątroby dawcy w jeden lub kilka węzłów chłonnych. Z czasem powstanie z nich niewielka wątroba.

Nie będzie to organ normalnej wielkości, ale kilka takich “mini" organów może przejąć większość zadań uszkodzonego. Wykazały to eksperymenty na zwierzętach.

Brak organów to kolejki do przeszczepów

Skąd w ogóle taki pomysł? Z braku organów do przeszczepu. Kolejka oczekujących jest zawsze dłuższa niż liczba organów pochodzących od dawców. 

Reklama

Średni czas oczekiwania na przeszczep wątroby w Stanach Zjednoczonych to około pięciu lat (w Polsce jest to kilka miesięcy). Co dziesiąty chory z niewydolnością wątroby w tym kraju umiera, zanim znajdzie się dla niego dawca.

Próby prowadzone na świniach okazały się obiecujące. Z czasem węzeł chłonny przekształcał się w unaczynioną niewielką wątrobę, która wspomagała pracę własnego organu zwierzęcia, tłumaczy współzałożyciel firmy LyGenesis, Michael Hufford, tygodnikowi “MIT Technology Review". 

W ciałach 12 ochotników wyrosną nowe wątroby

Po sukcesie eksperymentu na zwierzętach postanowiono więc przeprowadzić badania na ludziach. Będzie to 12 osób z ciężką niewydolnością wątroby. Każdy z nich otrzyma ćwierć miliona komórek wątroby pochodzących od dawcy.

Tak jak w przypadku normalnych przeszczepów biorcy będą musieli brać leki obniżające aktywność układu odpornościowego, by nie odrzucił obcych komórek. 

Czy ta metoda zadziała u ludzi? Dowiemy się za około dwa lata, gdy zakończy się eksperyment.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy