Wywołuje go azbest, w końcu mamy lek. To największy przełom od 20 lat!

Naukowcy opracowali preparat do leczenia międzybłoniaka, niezwykle trudnego w w walce z nowotworem, który jest powiązany z azbestem. Ich zdaniem to największy przełom od dwóch dekad!

Szkodliwość azbestu objawia się nawet po wielu latach. Jednym z najgroźniejszych skutków jest międzybłoniak opłucnej
Szkodliwość azbestu objawia się nawet po wielu latach. Jednym z najgroźniejszych skutków jest międzybłoniak opłucnej 123RF/PICSEL

Na całym świecie każdego roku diagnozuje się go u tysięcy osób, a charakteryzuje się jednym z najgorszych na świecie wskaźników przeżywalności raka. Mowa o międzybłoniaku, czyli agresywnym nowotworze płuc, spowodowanym głównie narażeniem na działanie azbestu. Nic więc dziwnego, że naukowcy z ekscytacją mówią o nowej "cudownej terapii", która ich zdaniem czterokrotnie zwiększa wskaźnik przeżycia trzech lat.

W międzynarodowym badaniu prowadzonym w pięciu krajach i opisanym na łamach magazynu naukowego JAMA Oncology, za które odpowiadają lekarze Queen Mary University of London, weryfikowano skuteczność nowej terapii zaprogramowanej na "odcięcie guzowi zaopatrzenia w żywność". I wygląda na to, że leczenie działa, a najlepszym przykładem jest pewien 80-latek, któremu w momencie diagnozy miały zostać cztery miesiące życia - dziś, pięć lat później, wciąż cieszy się życiem. 

To badanie zmieniło życie osób chorych na międzybłoniaka, pozwalając nam żyć dłużej
mówi jeden z pacjentów, który zachorował na raka po ekspozycji na azbest w miejscu pracy i mógł skorzystać z leku.

Międzybłoniak to jeden z najgorszych nowotworów

Eksperci nie mają wątpliwości, że mówimy o przełomie, ponieważ międzybłoniak charakteryzuje się jednym z najniższych wskaźników przeżywalności spośród wszystkich nowotworów. Nowy lek, ADI-PEG20 (pegargiminaza), jest pierwszym tego rodzaju, który z powodzeniem można łączyć z chemioterapią.

W badaniu uczestniczyli pacjenci z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Australii, Włoch i Tajwanu, a kierował nim prof. Peter Szlosarek z Queen Mary. Każdy otrzymywał chemioterapię co trzy tygodnie przez maksymalnie sześć cykli - połowa otrzymała także zastrzyki z nowego leku, a druga połowa otrzymywała przez dwa lata placebo.

123RF/PICSEL

Zajęło to 20 lat, ale jest przełom

Wśród pacjentów objętych ostateczną analizą było 249 osób chorych na międzybłoniaka opłucnej w wieku średnio 70 lat. Badanie, znane jako badanie ATOMIC-meso, przeprowadzono w 43 ośrodkach w pięciu krajach w latach 2017-2021. Osoby, które otrzymały pegargiminazę i chemioterapię, przeżyły średnio 9,3 miesiąca w porównaniu z 7,7 miesiąca w przypadku osób, które otrzymywały placebo i chemioterapię.

W tym kluczowym, randomizowanym, kontrolowanym placebo badaniu III fazy z udziałem 249 pacjentów z międzybłoniakiem opłucnej, chemioterapia pegargiminazą znacząco zwiększyła medianę całkowitego przeżycia o 1,6 miesiąca i czterokrotnie zwiększyła przeżycie 36 miesięcy w porównaniu z chemioterapią placebo
napisali autorzy.

Naukowcy nie ukrywają, że to piękne ukoronowanie 20 lat pracy prof. Szlosarka, który wtedy właśnie odkrył, że komórkom międzybłoniaka brakuje białka zwanego ASS1, umożliwiającego komórkom wytwarzanie aminokwasu argininy. Wiedzę tę wykorzystano do opracowania leku, który działa poprzez zmniejszanie poziomu argininy w krwiobiegu - w przypadku komórek nowotworowych, które nie są w stanie wytworzyć własnej argininy, oznacza to zahamowanie wzrostu.

Nastolatek z Polski nagrodzony przez NASA za zdjęcie Wilczego KsiężycaPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas